Od 30 czerwca banki (z wyjątkiem banków spółdzielczych) musiały wprowadzić nowe zasadny udzielanie kredytów hipotecznych ze względu na przyjętą przez Komisję Nadzoru Finansowego nową Rekomendację S.
Warto sprawdzić: Skąd wziąć na wkład własny do kredytu. 14 sposobów
Trudniej o kredyt na dłuższy okres i większą kwotę…
– Pierwszą istotną zmianą, którą banki muszą wprowadzić jest zmiana sposobu wyliczania dostępnej kwoty kredytu. Już poprzednia wersja Rekomendacji S zmuszała banki do sztucznego obniżania dostępnej kwotę kredytu w przypadku, jeśli klient wybrał okres spłaty dłuższy niż 30 lat. Teraz taka obniżka będzie stosowana już w przypadku okresu dłuższego niż 25 lat – zwraca uwagę Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
Oznacza to, że jeśli dochody klienta do tej pory pozwalały na spłatę raty w wysokości np. 2 000 zł i jeśli chciał kredytu na 35 lat, to zamiast 519 tys. zł (gdyby nie było dotychczasowej wersji Rekomendacji S) mógł liczyć na 474 tys. zł (przy oprocentowaniu 3 proc.). Jednak od lipca taka osoba dostanie maksymalnie 421 tys. zł. Dostępna kwota kredytu zostanie więc obniżona aż o 98 tys. zł. Należy jednak dodać, że jeśli ktoś wybierze okres 25 lat lub krótszy, to jego zdolność kredytowa się nie zmieni.
…i o kredyt przy dochodzie w wielu walutach
Nowa rekomendacja jeszcze bardziej utrudnia dostęp do kredytu hipotecznego dla osób uzyskujących dochody w różnych walutach (ograniczenia w tym zakresie funkcjonują od dekady). – Załóżmy, że o kredyt stara się para, gdzie jedna osoba otrzymuje dochody w złotych, a druga w euro. Jeśli wyższy jest dochód w euro, to w takiej walucie zostanie udzielony kredyt, jeśli wyższy jest dochód w złotych, to kredyt będzie w złotych. Problem polega na tym, że zgodnie z Rekomendacją S bank, dokonując wyliczeń, musi przyjąć, że zmiany kursów walutowych obniżą ten dochód, który jest niższy aż o 50 proc. Dotychczas była to obniżka o 20 proc. Jeśli więc para zarabia np. 2000 euro i 4000 zł, to bank wyliczy zdolność kredytową tak, jakby dochód wynosił 2 000 euro i 2 000 zł. To oczywiście spowoduje znaczące zmniejszenie dostępnej kwoty kredytu – mówi Sadowski.