Zdaniem Ministerstwa Finansów nowe przepisy są szczególnie ważne dla rodzimych pośredników, portali aukcyjnych i sprzedażowych, które zmagają się często z nieuczciwą konkurencją spoza Unii Europejskiej. Nowa regulacja ma być więc ważnym krokiem w kierunku wyrównania szans na korzyść europejskich, w tym polskich firm. Konsumenci mogą być jednak innego zdania. Zwłaszcza że popularność azjatyckich platform sprzedażowych rośnie od kilu lat ze względu na konkurencyjne ceny.
– Nie da się ukryć, że implementacja unijnego pakietu e-commerce szczególnie uderzy w marketplace’y azjatyckie jak Aliexpress, bo to ich użytkownicy są w stanie bardzo mocno zejść z ceny, wykorzystując m.in. efekt skali, tanią siłę roboczą i dodatkowo zwolnienia z VAT-u. W niektórych przypadkach oszczędność na podatku VAT może stanowić czwartą część ceny – mówi Maciej Oniszczuk z kancelarii Oniszczuk & Associates.
Warto sprawdzić: Oszustwa na OLX i Allegro. Jak kupiec wyczyści nam konto
Ekspert podkreśla, że platformy sprzedażowe muszą teraz opodatkować towary sprzedawane za ich pośrednictwem, gdy mają wartość mniejszą niż 150 euro i importowane są z krajów trzecich przez podatników z terenu Unii Europejskiej.
– Taki sam obowiązek występuje wtedy, gdy towary już znajdują się na terenie Wspólnoty, ale sprzedawane są przez przedsiębiorcę niemającego siedziby ani stałego miejsca prowadzenia działalności na terytorium UE – dodaje.