W Krajowym Rejestrze Długów Biurze informacji Gospodarczej widnieje 714 zagranicznych firm, które zalegają z płatnościami polskim przedsiębiorcom na kwotę 26,7 mln zł, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). Za niemal połowę tych zaległości (13 mln zł) odpowiadają firmy z Litwy, Niemiec i Włoch.
Warto sprawdzić: Zatory płatnicze bolą przedsiębiorców coraz bardziej
Jak podkreślają eksperci KRD, kwota zgłoszonego długu nie oddaje rzeczywistej skali zjawiska, ponieważ wiele firm wciąż nie wie, że nieuczciwego zagranicznego kontrahenta może wpisać do Krajowego Rejestru Długów.
– Krajowy Rejestr Długów przyjmuje, przechowuje i udostępnia dane głównie o polskich dłużnikach, zarówno firmach jak i konsumentach. Niewielu przedsiębiorców wie, że można do nas również zgłosić dłużnika z zagranicy. Tymczasem jest to palący problem, bo swoje towary i usługi eksportuje ponad 120 tysięcy polskich firm. I tak jak w kraju, są one narażone na nieuczciwość kontrahentów. Dzielenie się wiedzą o takich nierzetelnych importerach leży w interesie wszystkich eksporterów. W wielu krajach narasta problem zatorów płatniczych, to skutek kryzysu wywołanego pandemią, można się więc spodziewać, że część zagranicznych firm nie będzie płaciła polskim przedsiębiorcom – mówi prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
Wśród dłużników z innych krajów największe kwoty do oddania mają firmy z Litwy (5,4 mln zł), Niemiec (4,3 mln zł) i Włoch (3,9 mln zł). Dodatkowo sumy przekraczające łącznie milion złotych, polscy przedsiębiorcy chcieliby odzyskać od kontrahentów z Belgii, Holandii, Słowacji i Wielkiej Brytanii. Najliczniejszą grupę dłużników reprezentują Niemcy. Blisko co trzecia firma zalegająca Polakom z płatnościami ma siedzibę za Odrą. Łącznie zagraniczni kontrahenci są winni polskim firmom 26,7 mln zł.