Tak uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Nie ma znaczenia to, że pojazd stał, a winy nie ponosi kierowca. Sprawa dotyczy Łotwy, ale orzeczenie TSUE ma również zastosowanie do Polski. Orzecznictwo polskich sądów różnie kształtowało się do tej pory i niejednokrotnie ubezpieczyciel OC kierowcy odmawiał wypłat za takie szkody. Teraz sprawa jest klarowna.

Czytaj także: Zamiast posiadać samochód wynajmij

Pasażer wysiadał z auta na parkingu i przy otwieraniu drzwi uszkodził samochodów stojący obok. Właściciel uszkodzonego pojazdu zdecydował się na likwidację szkody z autocasco, ale towarzystwo zwróciło się o zwrot pieniędzy od ubezpieczyciela sprawcy. Ten jednak odmówił wypłaty. Sprawa trafiła do łotewskiego Sądu Najwyższego, który poprosił TSUE o odpowiedź na pytania o interpretację dyrektywy dotyczącej ubezpieczenia OC.

Trybunał orzekł, że stojący pojazd uczestniczący w kolizji był użytkowany w związku z jego funkcją jako środka transportu. Z tego powodu zdarzenie powinno być objęte zakresem pojęcia „ruch pojazdu” w rozumieniu przepisów unijnych. To, czy silnik pojazdu był, czy nie był włączony w chwili zdarzenia, nie jest dla sprawy rozstrzygające. W myśl dyrektywy ubezpieczeniem powinna być objęta „odpowiedzialność cywilna odnosząca się do ruchu pojazdów normalnie przebywających na jego terytorium [każdego państwa członkowskiego]”. W związku z tym bez znaczenia jest także fakt, iż zdarzenie nie jest wynikiem działania kierowcy pojazdu, lecz pasażera. Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej odnosi się więc nie tylko do kierowania pojazdami, ale i do innych sposobów ich użytkowania oraz korzystania z nich przez osoby niebędące kierowcą.

– Oznacza to, że zakresem pojęcia „ruch pojazdów” jest objęty każdy rodzaj „użytkowania pojazdu, który jest zgodny z jego zwykłą funkcją, czyli z funkcją środka transportu”. Dlatego należy podkreślić, że użytkowanie pojazdów nie ogranicza się do ich prowadzenia, lecz obejmuje też czynności, które wykonywane są zwykle również przez pasażerów – wyjaśnia Mariusz Wichtowski, prezes Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.