Niecałe 7 tysięcy zł za jazdę samochodem osobowym bez wymaganego OC. Taki scenariusz na przyszły rok wydaje się bardzo prawdopodobny. Duża podwyżka płacy minimalnej sprawi, że kary dla posiadaczy pojazdów bez opłaconego OC wzrosną do rekordowego poziomu. Co więcej, rząd planuje dwie zmiany najniższej krajowej w 2023 r. Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl postanowili sprawdzić, ile po wspomnianych podwyżkach ze stycznia i lipca mogą wynosić stawki karne za brak obowiązkowego OC.
Czytaj więcej
W 2022 roku kary za brak OC wzrosną, gdyż ich wysokość zależny od wysokości płacy minimalnej.
Podwyżka płacy minimalnej ma liczne konsekwencje
Przypuszczenia dotyczące wysokości przyszłorocznych kar za brak OC bazują na niedawno opublikowanym projekcie rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie płacy minimalnej na 2023 r. Rząd planuje, że najniższa krajowa od 1 stycznia 2023 r. wyniesie 3383 zł brutto, a pół roku później jej poziom wzrośnie do 3450 zł. Warto przypomnieć, że ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych uzależnia kary za brak OC kierowców od minimalnego wynagrodzenia za pracę.
- Poza tym wiele innych ustaw odwołuje się do najniższej płacy jako ważnego wskaźnika - dodaje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Przepisy wskazują, że w przypadku ponad dwutygodniowego przerwania ciągłości ochrony z OC, kierowca auta zapłaci 200 proc. minimalnego wynagrodzenia, a samochodu ciężarowego, autobusu i ciągnika samochodowego - 300 proc. Bazowa kara dla motocyklistów to natomiast jedna trzecia minimalnego wynagrodzenia za pracę. Brak ciągłości ochrony ubezpieczeniowej przez okres wynoszący do 3 dni włącznie oraz 4 dni - 14 dni skutkuje obniżeniem kary naliczanej przez UFG - odpowiednio o 80 proc. i 50 proc.. Te zasady nie zmieniają się już od lat.