Faksymilia, starodruki i księgi jubilerskie

Pośród przedmiotów kolekcjonerstwa oraz inwestycji szczególne miejsce zajmują książki.

Publikacja: 19.07.2018 18:35

Faksymilia, starodruki i księgi jubilerskie

Foto: Adobe Stock

Choć dziś książka jest przedmiotem bardzo powszechnym i stosunkowo niedrogim, istnieją szczególne typy książek niemal stworzone do tego, by je kolekcjonować, napawać się nimi i eksponować w honorowym miejscu swojego domu.

Ogólna zasada mówi, że dobrem inwestycyjnym może stać się wszystko to, czego podaż jest mocno ograniczona. Ponadto musi także istnieć popyt. Jeżeli mamy przedmiot rzadki, w którego posiadanie chciałoby wejść więcej osób, to cena, którą zaproponujemy za sprzedaż owego przedmiotu, może przekraczać tę, za którą go sami nabyliśmy. Dotyczy to zarówno papierów wartościowych (cena kształtowana przez podaż na rynku wtórnym i popyt), monet kolekcjonerskich czy dzieł sztuki.

Starodruki

Są to po prostu stare księgi, powstałe od momentu wynalezienia druku (XV w.), do końca XVIII w. Zdecydowana większość takich książek znajduje się dziś w muzeach lub kolekcjach prywatnych. Sporo z nich zostało zapewne zniszczonych w wyniku wojen czy katastrof naturalnych bądź uległo upływowi czasu – papier nie jest zbyt trwałym materiałem; przechowywany w nieodpowiednich warunkach potrafi się po prostu rozsypać.

Wejście w posiadanie takiego starodruku jest dziś praktycznie niemożliwe. Żadne muzeum nie sprzeda dziedzictwa narodowego w ręce prywatne. Równie karkołomnym zadaniem byłoby kupno takiego starodruku od kolekcjonera. Jest to zatem opcja, która w przypadku większości śmiertelników pozostanie jedynie w sferze marzeń.

Faksymilia

Są to kopie (z łac. fac simile, dosł. „czyń podobnie”) – często bardzo wierne – ksiąg będących starodrukami. Choć nigdy nie będziemy mieli możliwości wejść w posiadanie oryginalnego, norymberskiego wydania „De revolutionibus orbium coelestium” („O obrotach sfer niebieskich”) Mikołaja Kopernika, możemy kupić wierną kopię jego oryginalnego rękopisu „O obrotach”, z wszystkimi poprawkami, skreśleniami, notatkami na marginesach.

To właśnie faksymilia, czyli wierne, naukowe kopie ksiąg, manuskryptów, ale też np. nut. O ich wartości kolekcjonerskiej decyduje zarówno forma, czyli to, w jaki sposób kopia jest wykonana, jak i nakład – im niższy, tym lepiej.

Księgi jubilerskie

Jeszcze na początku XX w. książki sprzedawane były jako plik kartek, który należało samemu zanieść do oprawy. Jakość oraz wytworność oprawy uzależniona była od majętności posiadacza. Książka mogła być oprawiona tanio lub w sposób ekskluzywny, ze złoceniami i kamieniami półszlachetnymi. Dzisiejsze księgi jubilerskie to właśnie takie ekskluzywne wydania, które właściwie od podstaw zaplanowane były jako małe, bibliofilskie dzieła sztuki. Za książki takie, najczęściej emitowane w ściśle ograniczonym nakładzie, zapłacimy często słono.

W oprawach jubilerskich dostępne są przeważnie dzieła wybitne i unikalne pod każdym względem, np. Złota Biblia Papieska czy album „Kaplica Sykstyńska”, wyemitowany przez włoskie wydawnictwo Scripta Maneant i Muzeum Watykańskie.

Potencjał inwestycyjny i kolekcjonerski

Tego typu pozycje mogą stanowić prawdziwą ozdobę domu. Szczególnie w czasach, kiedy dla wielu powodem do dumy są przedmioty błahe i błyskawicznie tracące na wartości – nowy telewizor czy sprzęt audio. Książka jest emanacją dziedzictwa kulturowego, wartości symbolicznych i niematerialnych. Dopiero w drugiej kolejności traktowana może być jako swego rodzaju lokata czy nawet forma gromadzenia majątku i przekazywania go kolejnym pokoleniom.

Materiał przygotowany we współpracy z GrupĄ Goldenmark SA

Choć dziś książka jest przedmiotem bardzo powszechnym i stosunkowo niedrogim, istnieją szczególne typy książek niemal stworzone do tego, by je kolekcjonować, napawać się nimi i eksponować w honorowym miejscu swojego domu.

Ogólna zasada mówi, że dobrem inwestycyjnym może stać się wszystko to, czego podaż jest mocno ograniczona. Ponadto musi także istnieć popyt. Jeżeli mamy przedmiot rzadki, w którego posiadanie chciałoby wejść więcej osób, to cena, którą zaproponujemy za sprzedaż owego przedmiotu, może przekraczać tę, za którą go sami nabyliśmy. Dotyczy to zarówno papierów wartościowych (cena kształtowana przez podaż na rynku wtórnym i popyt), monet kolekcjonerskich czy dzieł sztuki.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Inwestycje Alternatywne
Rynek sztuki. Na inwestycję i na prezent
Inwestycje Alternatywne
Kapitał uśpiony w galeriach sztuki
Inwestycje Alternatywne
Wysoka dopłata za dobry rodowód
Inwestycje Alternatywne
Malarze École de Paris to dobra lokata
Inwestycje Alternatywne
Kolekcjoner sztuki to dobrze płatny zawód