W NFT inwestują kolekcjonerzy w największych domach aukcyjnych, takich jak Christie's i Sothebys. Pierwsze cyfrowe dzieło sztuki w Polsce sprzedał portal Artinfo, później krakowski Dom Aukcyjny i Desa Unicum. Rynkiem zainteresowała się Giełda Papierów Wartościowych. NFT to jednak nie tylko rynek, na którym można inwestować w dzieło sztuki, albo jego część, podobnie jak w akcje, ale również pomysł na tworzenie snobistycznych klubów, w czym mają pomóc celebryci.
Za oceanem jest NFT Bored Ape Yacht Club, czyli kolekcja 10 tys. cyfrowych obrazków z małpami, a w Polsce NFT Fancy Bears Metaverse – stworzona w podobnym stylu kolekcja obrazków z misiami. Każdy buduje kolekcje według własnego gustu, ale niepokojące jest to, jakim kosztem się to odbywa, zwłaszcza w czasie kryzysu energetycznego. Według Centrum Alternatywnych Finansów Cambridge jedna transakcja kryptowalutą zużywa tyle energii, ile przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe w ciągu miesiąca.
Czytaj więcej
Dzisiaj rynek NFT to zarówno dzieła sztuki, muzyka i przedmioty kolekcjonerskie, jak i awatary, memy czy przedmioty codziennego użytku. Niewymienialny token może sobie zrobić każdy, nawet na darmowej platformie.
BAYC to tzw. wirtualny salon, utworzony przez anonimowych programistów o pseudonimach Gargamel, Gordon Goner, Emperor Tomato Ketchup i No Sass, zarezerwowany tylko dla członków, których może być nie więcej niż 10 tys., bo tyle jest Bored Ape NFT w cyfrowej kolekcji zbudowanej na łańcuchu bloków ethereum. Każdy z członków może sobie kupić człekokształtną małpkę, która ma swoje unikalne cechy. Dzięki dobremu marketingowi w ten sposób budowana jest małpkowa społeczność.
Kilkanaście dni temu dołączył do niej Justin Bieber, kanadyjski idol nastolatek, stając się właścicielem Ape z numerem 3001 za 500 ethereum, czyli 1,3 mln dolarów, a wcześniej legendarna tenisistka Serena Williams i Eminem. Ten sam chwyt zastosowali w Polsce twórcy kolekcji NFT Fancy Bears Metaverse, którą promują youtuberzy, m.in. Magda Gessler. Twórcy kolekcji również chcą stworzyć platformę dla swojej społeczności, na czym oczywiście zarabiają