Są firmy, które zawierają w całej Polsce umowy sprzedaży "klejnotów flipowych" w postaci np. pierścionka z diamentem za określoną kwotę. - Klient w trakcie zawierania umowy uzyskał informację, że po upływie określonego czasu otrzymuje gwarancję odsprzedaży klejnotu po cenie nie niższej niż cena zakupu - mówi "Rzeczpospolitej" mec. Milena Mocarska, adwokat z kancelarii MBM Legal. - Klient otrzymał również zapewnienie o możliwości osiągnięcia znacznego zysku z inwestycji, polegającego na tym, że klejnot zostanie odsprzedany za cenę wyższą niż cena zakupu. Wśród wielu dokumentów podpisanych przez klienta byłą również umowa komisu, na mocy której klient zlecał spółce sprzedaż klejnotów flipowych za cenę nie niższą niż określona w tej umowie w określonym terminie - dodaje.
Czytaj więcej
Inwestycje kojarzą się zazwyczaj z panami w garniturach, skomplikowanymi tabelkami, a także z kon...
Chętnych pozyskiwano na różne sposoby. Sprzedawcy dzwonili z własnej inicjatywy do różnych osób i niektórzy z nich akurat mieli oszczędności do zainwestowania. Inni sprzedawcy korzystali z bazy danych klientów, posiadanej z racji wykonywanej pracy na rzecz innych podmiotów (np. pośredników finansowych, zakładów ubezpieczeń). W przypadku klientów, których sprzedawcy obsługiwali przy okazji innych inwestycji wiedzieli, kto może być taką inwestycją zainteresowany i mieć na nią środki pieniężne, a dodatkowym argumentem do skorzystania z oferty była dla klientów wiarygodność sprzedawcy jako osoby, z którą już współpracowali.
Na klientów czeka pułapka
Poza szeregiem umów i dokumentów, które klient musiał podpisać, aby dokonać transakcji i których zazwyczaj nikt z nich nie czytał z uwagi na ich objętość i skomplikowaną konstrukcję, chętny na taką inwestycję otrzymywał bardzo przekonujący dokument w postaci certyfikatu wystawionego dla określonego klejnotu. Był to elegancki dokument zawierający specyfikację produktu, sugerowaną wartość rynkową (przeważnie dwukrotnie wyższą niż cena zakupu przez klienta, co wskazuje ja ogromną możliwość zysku), a także własnoręczny podpis międzynarodowego eksperta w zakresie klejnotów. Ten dokument z pewnością miał zadziałać jako potwierdzenie wiarygodności firmy i pewnego zysku z inwestycji.
Czytaj więcej
Z badania „Inwestycje alternatywne oczami Polaków” wynika, że samochody klasyczne są dla 1/3 osób...