Do końca tego roku zaplanowano jeszcze kilkanaście aukcji. Prognoza przewiduje, że obroty wyniosą w sumie ok. 460 mln zł.
Równocześnie w tym roku wyraźnie spadła liczba aukcji. Zorganizowano ich 549, gdy w minionym roku odbyło się 636 licytacji sztuki. W ocenianym okresie czasu wylicytowano 22 882 obiektów. Natomiast w ubiegłym roku sprzedano ich 26 408.
Rynek sztuki jest czuły jak sejsmograf. Mocno reaguje na zmianę nastrojów społecznych. Co roku najwyższe obroty notujemy od października do grudnia. W tym roku, być może w związku z przedwyborczymi napięciami, na niektórych aukcjach spadała z licytacji jedna trzecia lub nawet ponad połowa towaru.
Przykładem tego jest wielka aukcja Agry-Art jaka odbyła się 10 grudnia. Spadły z licytacji nawet aukcyjne pewniaki, obrazy np. Jacka Malczewskiego, Juliana Fałata, Teodora Axentowicza, Witkacego. Obrazy miały realistyczne wyceny.
Ciekawie przedstawia się pierwsza dwudziestka dzieł najdrożej sprzedanych w 2023 roku. Aż siedem pozycji zajmują obrazy Wojciecha Fangora. Drogo sprzedano trzy obrazy modnej ostatnio Ewy Juszkiewicz, wystawione przez Polswiss Art. Drogo sprzedano np. dwa obrazy Romana Opałki. Dominują powojenni klasycy, dawna sztuka jest w odwrocie.