Sprzedaż wybranych dzieł z muzeum ożywi rynek sztuki

Warto rozpocząć rozważną sprzedaż eksponatów z muzealnych magazynów. To ożywi rynek sztuki, na którym od lat brakuje towaru. Każdy przełom polityczny rodzi nadzieję na reformę muzealnictwa i handlu sztuką.

Publikacja: 14.02.2024 03:00

Obrazy Stanisława Dawskiego mogą być atrakcją na rynku

Obrazy Stanisława Dawskiego mogą być atrakcją na rynku

Foto: Desa Unicum

Rozważna wyprzedaż jest prawnie możliwa po spełnieniu określonych procedur. Przede wszystkim należy pozbyć się zwłaszcza wielu przypadkowych darów.

W PRL plastycy wszelkimi możliwymi sposobami starali się umieścić w muzeum swój dorobek. Muzeum było symbolem trwania. Wtedy nie istniał wolny rynek. Dziś obrazy żyją na rynku. Krążą na aukcjach, są reprodukowane i opisywane w katalogach, prezentowane na wystawach przed aukcjami.

Czytaj więcej

Najbardziej atrakcyjne inwestycje alternatywne według Polaków

Co ile lat artysta może liczyć na wystawę w muzeum? Na wolnym rynku może być stale obecny. Jego obecność w handlu nagłaśniają media. Dobre ceny to najlepsza reklama malarstwa! Stracili artyści, którzy cały swój dorobek przekazali do muzealnych magazynów. Przez to ich dzieła zostały zapomniane.

W latach 80. swój dorobek do muzeum przekazali np. Maria i Stanisław Dawscy. Obdarowane Muzeum w Sandomierzu organizowało wystawy twórczości Dawskich. Muzeum w Sandomierzu ma ponad 250 grafik Dawskiego i ponad 100 obrazów artysty. A może pozostawić kilkanaście najbardziej reprezentatywnych obrazów, a resztę sprzedać? Oczywiście ta refleksja odnosi się do wielu innych darów. A co, jeśli muzeum zechce zrobić monograficzną wystawę dzieł Stanisława Dawskiego? Moim zdaniem wystarczy wrzucić do internetu informację o planowanej wystawie i prywatni właściciele zgłoszą się z obrazami. Muzealna wystawa nobilituje obraz, podnosi jego cenę, jest to gwarancja, że bez kłopotu dotrzemy do obiektów.

Wciąż mało dzieł sztuki na polskim rynku

Na naszym rynku sztuki brak towaru przede wszystkim dlatego, ponieważ nie mieliśmy silnego mieszczaństwa. W innych krajach zamawiało ono obrazy, rzeźby i np. artystyczne oprawy książek u introligatorów. Tam od setek lat organizowano aukcje sztuki i rzemiosła artystycznego. U nas wystartowały tak naprawdę dopiero po 1989 roku, po zmianie ustroju polityczno-gospodarczego.

Sprzedaż wybranych eksponatów z muzealnych magazynów to problem głównie psychologiczny. Któryś muzealnik musi się odważyć i zawnioskować o zgodę na sprzedaż. Jest to trudne w naszym kraju, gdzie natychmiast pojawia się zarzut, że dobra kultury straciliśmy w czasie wojen, więc w magazynach musimy chronić wszystko, co się da.

Czytaj więcej

Rynek klasycznych aut się zwija, a w Polsce rozkwit i hossa

Pierwszy raz zaproponowałem wyprzedaż w miesięczniku „Kolekcjoner Polski” (październik 1986). Życzliwie polemizował ze mną Tadeusz Chruścicki, charyzmatyczny dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie („Opuscula Musealia” 1988, zeszyt 3). Zrobiłem wywiad na ten temat z generalnym konserwatorem zabytków Tadeuszem Zielniewiczem („Przegląd Tygodniowy” nr 38/1989). Sygnalizuję wybrane publikacje, bo jest to dokument. Zastanawia fakt, że przez te kilkadziesiąt lat właściwie tylko ja postulowałem sprzedaż.

W 2015 roku odbył się I Kongres Muzealników Polskich, który sformułował kierunki rozwoju muzealnictwa i propozycje zmian prawnych. Namawiałem muzealników, żeby oficjalnie postawili problem sprzedaży. Niestety nikt się nie odważył. W świecie muzealnicy od lat dokonują programowej selekcji muzealnych zbiorów.

Inwestycje Alternatywne
Dobry obraz buduje prestiż właściciela
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje Alternatywne
Rekordowe sprzedaże, rosną obroty na aukcjach
Inwestycje Alternatywne
Na inwestycję i na prezent gwiazdkowy
Inwestycje Alternatywne
Rynek sztuki. Na inwestycję i na prezent
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Inwestycje Alternatywne
Kapitał uśpiony w galeriach sztuki