Strata bez ryzyka

Ostatnio na bezpiecznych funduszach się traci, tylko najlepsze dadzą 2 proc.

Publikacja: 07.10.2015 21:00

Strata bez ryzyka

Foto: Fotorzepa/Adam Burakowski

W sierpniu do funduszy gotówkowych i pieniężnych wpłacono o 600 mln zł więcej, niż z nich wypłacono (po raz pierwszy od trzech miesięcy wpłaty przewyższyły wypłaty).

Nieudana ucieczka

Klienci TFI zapewne chcieli się schronić przed spadkami na giełdach w najbezpieczniejszych produktach w ofercie zarządzających. Czas pokazał, że nie w pełni to się udało. We wrześniu średnia stopa zwrotu funduszy gotówkowych i pieniężnych była 0,1 proc. pod kreską, w porównaniu z wynikiem funduszy akcji polskich (-3 proc.) całkiem nieźle. Słabo, jeżeli wziąć pod uwagę, że głównym zadaniem strategii gotówkowych i pieniężnych jest ochrona wartości kapitału.

– Ostatnio nieco gorzej radzą sobie fundusze gotówkowe i pieniężne oparte na obligacjach skarbowych o zmiennym oprocentowaniu, których kupon oparty jest na WIBOR. Należy jednak podkreślić, że w dalszym ciągu to najbezpieczniejsze z obecnie emitowanych papierów skarbowych. – tłumaczy Dariusz Lasek, dyrektor inwestycyjny ds. papierów dłużnych w Union Investment TFI. – Problem w tym, że Ministerstwo Finansów wyemitowało ich w tym roku tak dużo, że ceny na rynku wtórnym spadły.

Na inny problem zwraca uwagę Sebastian Słomka, zarządzający w Eques TFI. – Fundusze gotówkowe i pieniężne mają pewien poziom kosztów stałych, poniżej którego nie mogą zejść. Przy obecnej stawce WIBOR 3M (1,73 proc.) i braku zdecydowanych wahań rentowności (cen) obligacji skarbowych trudno im w niektórych miesiącach osiągnąć wyraźnie dodatnią stopę zwrotu – mówi Słomka.

Zmienne lepsze

Może więc, chcąc uniknąć ryzyka związanego z akcjami, lepiej postawić na fundusze obligacji skarbowych, które we wrześniu poradziły sobie lepiej niż gotówkowe?

– Ostatni spadek rentowności (wzrost cen) polskich obligacji skarbowych o stałym oprocentowaniu jest, moim zdaniem, efektem globalnej gry rynkowej. Wydaje mi się, że w perspektywie całego roku to fundusze gotówkowe i pieniężne będą górą. Stopa zwrotu na poziomie 2 proc. jest w zasięgu wielu z nich. W przypadku funduszy obligacji należy się liczyć z większym ryzykiem – wyjaśnia Lasek.

Podkreśla przy tym, że wywiązanie się z zadania ochrony realnej wartości oszczędności nie stoi pod znakiem zapytania. – Teoretycznie wynik na poziomie 2 proc. wydaje się niski, jednak musimy mieć na uwadze obecne warunki rynkowe. Przy referencyjnej stopie procentowej na poziomie 1,5 proc. to bardzo dobry wynik, jednocześnie wskazujący, że zarządzający nie podejmuje nadmiernego ryzyka. Z uwagi na to, że inflacja jest 0,8 proc. na minusie, 2 proc. stopy zwrotu funduszu gotówkowego oznacza realny zysk rzędu 3 proc. – uświadamia Lasek.

– Pamiętajmy też, że średnie oprocentowanie lokat bankowych zakładanych teraz na 12 miesięcy nie przekracza 1,5 proc. W tym kontekście inwestorom akceptującym niewielkie ryzyko wciąż opłaca się inwestować w najbezpieczniejsze fundusze gotówkowe i pieniężne – podkreśla Słomka.

Eksperci, również spoza branży funduszy, przekonują, że całkowity odwrót od bezpiecznych aktywów – również od obligacji o zmiennym oprocentowaniu w kierunku tych o stałym – niekoniecznie jest dobrym pomysłem.

– Na zachowanie rynków w najbliższych 12 miesiącach olbrzymi wpływ będą miały kwestie wojny w Syrii oraz uchodźców w Europie – uważa Rafał Lorek, partner w Lorek Pawlak Family Office. – Na to wszystko nakłada się problem potencjalnych zwyżek stóp procentowych w USA przy olbrzymim zadłużeniu świata. W portfelu powinno się więc mieć sporo gotówki (z dużym udziałem dolarów), zero obligacji o stałym oprocentowaniu, umiarkowane ilości akcji, głównie amerykańskich i japońskich, złoto. I cierpliwie czekać na okazje inwestycyjne.

Opinia

Filip Nowicki, doradca inwestycyjny Superfund TFI

Sytuacja funduszy gotówkowych i pieniężnych w najbliższych miesiącach raczej się nie poprawi. Wszystko za sprawą rekordowo niskich stóp procentowych. Działa tutaj ta sama analogia, co w lokatach bankowych. W obliczu coraz niższych stóp procentowych banki oferują lokaty niżej oprocentowane. Z kolei fundusze gotówkowe i pieniężne, których inwestycje oparte są na stopie WIBOR, mają niższe zyski. Obecnie nie dostrzegamy czynników, które mogłyby doprowadzić do wzrostu stóp zwrotu. Od ponad roku odnotowujemy deflację, która wyklucza podwyżkę stóp procentowych. Dopiero pojawienie się inflacji i jej dynamiczny wzrost otworzą drogę do trwałej poprawy wyników funduszy gotówkowych i pieniężnych.

W sierpniu do funduszy gotówkowych i pieniężnych wpłacono o 600 mln zł więcej, niż z nich wypłacono (po raz pierwszy od trzech miesięcy wpłaty przewyższyły wypłaty).

Nieudana ucieczka

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Rynki finansowe
Jak Chiny zarzynają kurę znoszącą złote jaja
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć