Fachowcy od inwestycji są zgodni: kto chce teraz spać spokojnie, powinien trzymać się z dala od akcji. Sytuacja na giełdach jest niepewna. Co prawda spadek notowań można wykorzystywać do zakupu przecenionych papierów, ale to zajęcie dla doświadczonych inwestorów.
Przeciętnemu oszczędzającemu nie pozostaje nic innego jak sięgnąć po ofertę banków, przyznajmy – niezbyt atrakcyjną. Można co prawda upolować wysokie odsetki, nawet 5 proc. w skali roku, ale – wbrew pozorom – na takich lokatach wcale się nie wzbogacimy. Są to zwykle depozyty na dwa–trzy miesiące. Skorzystamy z nich tylko raz, gdyż banki żądają przyniesienia nowych środków (wyznaczają określoną datę). Poza tym zazwyczaj wysokie stawki dotyczą kwot nie wyższych niż 10 tys. zł. Nierzadko wymagane jest też założenie konta osobistego.
Na przykład 5 proc. w skali roku (depozyt dwumiesięczny) dostanie nowy klient Deutsche Banku, który otworzy konto dbNet. Ulokować można nie więcej niż 10 tys. zł (minimum 2 tys. zł).
Idea Bank proponuje 4 proc. (na trzy miesiące) osobom, które nie korzystały wcześniej z produktów finansowych tego banku. I znowu przyjmuje nie więcej niż 10 tys. zł (dolna granica 1 tys. zł).
Taką samą stawkę znajdziemy w ofertach mBanku i Meritum Banku, ale obie instytucje wymagają założenia nowego rachunku, pozwalają otworzyć jedną lokatę i wpłacić na nią maksymalnie 10 tys. zł.