Podatek giełdowy: ostatni dzwonek

To już praktycznie ostatni moment na rozliczenie się z urzędem skarbowym. Termin złożenia oświadczenia podatkowego za ubiegły roku mija 2 maja.

Publikacja: 27.04.2016 21:18

Podatek giełdowy: ostatni dzwonek

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Od kiedy w Polsce istnieje podatek od zysków kapitałowych zwany potocznie podatkiem Belki, obowiązek rozliczenia się z fiskusem dotyczy także inwestorów giełdowych. Co ważne, muszą to zrobić zarówno ci, którzy zarobili, jak i ci, którzy stracili.

Podatek giełdowy nalicza się od dochodów uzyskanych z inwestycji w akcje, prawa poboru, obligacje czy kontrakty terminowe. Jego stawka wynosi 19 proc. Jest stała niezależnie od rodzaju inwestycji.

Inwestorzy nie są całkowicie zostawieni sami sobie ze swoimi rozliczeniami podatkowymi. Z pomocą przychodzą im domy maklerskie. To właśnie one po każdym roku wystawiają inwestorom PIT-8C. W tym dokumencie są zawarte informacje o uzyskanych przychodach, a także kosztach, jakie zostały poniesione w związku z inwestycjami giełdowymi. Domy maklerskie mają czas do końca lutego na przekazanie takiego zestawienia.

PIT-8C jest więc podstawą do właściwego rozliczenia deklaracji giełdowej PIT-38. Warto jednak pamiętać, że PIT-8C wystawiany jest do każdego rachunku maklerskiego. Jeżeli więc inwestor ma więcej niż jedno konto, musi liczyć się z tym, że dostanie kilka dokumentów. Dopiero zsumowane pozycje można przenieść do zeznania podatkowego.

Jak wypełnić PIT-38? Sama deklaracja składa się z 12 części oznaczonych od A do L. Kluczowe są części C, D oraz E.

W części C wykazuje się uzyskany w ubiegłym roku przychód oraz koszty jego uzyskania. Już tutaj część inwestorów może dostać bólu głowy. O ile kwestia uzyskanych przychodów z handlu na giełdzie nie stanowi większego problemu, przy ustalaniu poniesionych kosztów mogą pojawić się kłopoty.

Co można zaliczyć do kosztów? Przede wszystkim wydatki związane z nabyciem papierów oraz z prowadzeniem rachunku maklerskiego. Będą to np. opłaty i prowizje zapłacone naszemu brokerowi. Ryzykowne może natomiast okazać się zaliczenie do kosztów wydatków związanych np. ze szkoleniami o tematyce giełdowej czy z zakupem specjalistycznych książek.

Po zestawieniu przychodów i kosztów obliczamy dochód, ewentualnie stratę i przenosimy tę kwotę do części D. To właśnie tam dokonuje się obliczenia zobowiązania podatkowego.

Wysokość należnego podatku nie zależy jednak tylko od tego, jaki dochód w ubiegłym roku został osiągnięty. Daninę można bowiem obniżyć poprzez rozliczenie strat z lat wcześniejszych, o ile oczywiście takie wystąpiły. I tutaj jednak obowiązują pewne zasady.

Straty można rozliczać, ale tylko z pięciu ostatnich lat. W praktyce oznacza to, że w rozliczeniu za 2015 r. można odpisać straty poniesione w latach 2010–2014. Warto także pamiętać, że w jednym roku nie można odliczyć więcej niż 50 proc. strat z lat ubiegłych.

Kiedy już obliczymy podstawę opodatkowania, mnożymy ją przez 19 proc., dzięki czemu uzyskujemy kwotę daniny, jaką musimy odprowadzić. Wartość ta może być pomniejszona dodatkowo o podatek zapłacony za granicą.

Z wyliczeniami tymi można przejść do części D. Tutaj dokonujemy ostatecznych obliczeń kwoty do zapłaty (bądź nadpłaty).

Tak jak w przypadku zwykłego rozliczenia podatku dochodowego, także przy PIT-38 istnieje możliwość przekazania 1 proc. na rzecz organizacji pożytku publicznego.

Deklarację podatkową składaną w wersji papierowej trzeba podpisać. Można oczywiście wypełnić i wysłać deklarację przez internet.

W ubiegłym roku z transakcji przeprowadzonych na giełdzie w 2014 r. rozliczyło się 323 tys. inwestorów. W tym roku liczba ta może być jednak mniejsza. Spadki na giełdzie oraz ogólna niechęć do warszawskiego parkietu sprawiły, że coraz mniej osób inwestuje w Warszawie. Z naszych szacunków na podstawie danych domów maklerskich wynika, że ze swojej aktywności inwestycyjnej w 2015 r. rozliczy się około 286 tys. osób.

Od kiedy w Polsce istnieje podatek od zysków kapitałowych zwany potocznie podatkiem Belki, obowiązek rozliczenia się z fiskusem dotyczy także inwestorów giełdowych. Co ważne, muszą to zrobić zarówno ci, którzy zarobili, jak i ci, którzy stracili.

Podatek giełdowy nalicza się od dochodów uzyskanych z inwestycji w akcje, prawa poboru, obligacje czy kontrakty terminowe. Jego stawka wynosi 19 proc. Jest stała niezależnie od rodzaju inwestycji.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rynki finansowe
Jak Chiny zarzynają kurę znoszącą złote jaja
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć