Zabójcze stopy zwrotu

Amazonka w białym bikini skutecznie chroni przed zmienną fortuną na rynku akcji., komputer Apple 1 kupiony za kilkaset dolarów przyniósł właścicielowi prawie milion.

Publikacja: 07.08.2015 09:49

Torebki Hermesa sygnowane nazwiskiem Jane Birkin

Torebki Hermesa sygnowane nazwiskiem Jane Birkin

Foto: Bloomberg

Ten plakat dziesięć lat temu kosztował 5 tys. dolarów, a obecnie wyceniany jest na 16 tys. dolarów. Chodzi o plakat z 1968 roku do filmu „Attack of the 50 Foot Woman” („Kobieta olbrzym”), którego właściciel w minionym dziesięcioleciu zarobił 220 proc.

– W minionej dekadzie ten rynek mocno wystrzelił – wskazuje Bruce Merchant, właściciel londyńskiej Reel Poster Gallery. Podkreśla, że jeśli ktoś jest sprytnym kolekcjonerem takie rzeczy są dobrą inwestycja.

Plakaty filmowe jednak to tylko jedna z alternatywnych inwestycji przebijających tradycyjne aktywa. Są to m.in. damskie torebki Hermesa sygnowane nazwiskiem Jane Birkin, komputery Apple 1, czy też medali noblistów. Inwestorzy obstawiają rzadkie egzemplarze, cenią wartość kreowaną przez znaną markę czy gwiazdorskie nazwisko.

Ceny rosną , ponieważ atrakcyjnych rzeczy jest niewiele, a grono potencjalnych nabywców wiąż powiększa się. W 1994 roku Bill Gates za Kodeks Leonardo da Vinci zapłacił 30,8 miliona dolarów, a obecnie ten 72-stronicowy notatnik zawierający odręczne zapiski mistrza renesansu może być wart nawet 60 milionów dolarów, wskazuje Cassandra Hatton, znawczyni książek i manuskryptów w domu aukcyjnym Bonhams New York. W 1980 kodeks został sprzedany na aukcji za 5,6 miliona dolarów.

Gates jest przedstawicielem nowego pokolenia kolekcjonerów, którzy zarobili pieniądze w branży technologicznej wykazującego maniacką skłonność do naukowych pism i urządzeń, zauważa Hatton.

56-stronicowy notes Alana Turinga, brytyjskiego matematyka, który w czasie drugiej wojny światowej złamał kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma, został sprzedany przez Bonhams za ponad milion dolarów. Personaliów nabywcy nie ujawniono.

Bonhams szacuje, że list sygnowany przez Karola Darwina 21 września może zostać sprzedany za70-90 tys. dolarów.

Starzejący się zapaleńcy, którzy nie pozbyli się oryginalnych komputerów Apple 1 siedzą na fortunie. Bob Luther przedstawiający się jako „seryjny kolekcjoner” w 2004 kupił taką maszynę za 7,6 tys. dolarów, a w grudniu 2014 za pośrednictwem Christies sprzedał ja za 365 tys. dolarów.

Dwa miesiące wcześniej Henry Ford Museum w Dearborn nabyło taki komputer w lepszym stanie za rekordową sumę 905 tys. dolarów. Rekord może zostać pobity już w październiku, w Bonhams zostanie wystawiony komputer w „dziewiczym stanie”. Właściciel kupił go w 1976 roku za jedyne 666 dolarów.

Ceny plakatów filmowych, w tym i do produkcji z Jamsem Bondem, dostały impuls w styczniu 2013 roku, kiedy za 1,2 miliona dolarów sprzedano plakat do klasyki Fritza Langa „Metropolis”. Jego poprzedni właściciel kupił go w 2006 roku za 690 tys. dolarów. Teraz plakat ten należy Raalpha de Luca, który 16 lat temu zrezygnował z kariery w finansach, gdyż uznał, że będzie lepiej jeśli czas i pieniądze poświęci plakatom.- Przerzuciłem się na materialne aktywa i okazało się to niesamowitą inwestycją – zapewnia.

Ten plakat dziesięć lat temu kosztował 5 tys. dolarów, a obecnie wyceniany jest na 16 tys. dolarów. Chodzi o plakat z 1968 roku do filmu „Attack of the 50 Foot Woman” („Kobieta olbrzym”), którego właściciel w minionym dziesięcioleciu zarobił 220 proc.

– W minionej dekadzie ten rynek mocno wystrzelił – wskazuje Bruce Merchant, właściciel londyńskiej Reel Poster Gallery. Podkreśla, że jeśli ktoś jest sprytnym kolekcjonerem takie rzeczy są dobrą inwestycja.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Rynki finansowe
Jak Chiny zarzynają kurę znoszącą złote jaja
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć