Można zyskać, ale też dużo stracić

Produkty strukturyzowane notowane na giełdzie.

Publikacja: 10.02.2016 21:00

Można zyskać, ale też dużo stracić

Foto: Bloomberg

Giełda wciąż kojarzy się wyłącznie z inwestowaniem w akcje. Tymczasem jest na niej notowanych także wiele innych rodzajów papierów.

Coraz więcej inwestorów zaczyna doceniać produkty strukturyzowane. Na warszawskim parkiecie jest ich już kilkaset. Obroty nimi są wprawdzie wciąż niewielkie, ale w ubiegłym roku zwiększyły się prawie o 29 proc. Jest szansa, że nadal będą rosły, ponieważ wybór papierów jest ogromny, biorąc pod uwagę zarówno rodzaj inwestycji (aktywa bazowe, z którymi powiązany jest produkt), jak i stopień ryzyka.

Papier zamiast lokaty

Produkty strukturyzowane ETP (Exchange Traded Products), podobnie jak struktury sprzedawane w bankach, są oparte na różnych instrumentach bazowych. Mogą to być kursy akcji, indeksy giełdowe (również zagraniczne), kursy walut lub ceny surowców – od kruszców przez gaz i ropę aż po produkty rolne.

Konstrukcja ETP jest dość przejrzysta, a sposób wyliczania ewentualnych zysków stosunkowo mało skomplikowany. Co ważne, z inwestycji można się wycofać, sprzedając certyfikaty na giełdzie.

Produktami strukturyzowanymi notowanymi na GPW warto się więc zainteresować jako sposobem na zróżnicowanie swojego portfela, zwłaszcza że inne formy lokowania kapitału są teraz mało atrakcyjne. Oprocentowanie depozytów jest niskie, sytuacja na giełdzie mocno niepewna, a struktury oferowane w bankach są dostępne tylko okresowo podczas subskrypcji.

Ostrożni inwestorzy, czyli zwolennicy lokat bankowych, powinni wybierać certyfikaty z ochroną kapitału lub obligacje strukturyzowane. Ci, którzy akceptują podwyższone lub wysokie ryzyko (a więc godzą się na ewentualne znaczące straty), znajdą na warszawskiej giełdzie produkty z dźwignią finansową. Dzięki niej istnieje możliwość osiągnięcia ponadprzeciętnych zysków oraz zarabiania w ciągu dnia. Są to certyfikaty factor (ze stałą dźwignią finansową) oraz certyfikaty turbo (ze zmienną dźwignią).

Zysk z doładowaniem

Inwestycja w certyfikaty faktor jest wprawdzie ryzykowna, ale ma zalety. Zainteresowani mogą wybrać papier z wbudowanym lewarem odpowiedniej wysokości (każdy ma dwa lub trzy). Dzięki temu zmiana ceny instrumentu bazowego o 1 proc. może zmienić cenę certyfikatu faktor o 2 proc., 3 proc., a nawet 4 proc. w zależności od wielkości dźwigni finansowej.

Każdemu instrumentowi bazowemu przypisana jest strategia long i short. Zarabiać można więc zarówno na wzroście np. kursu, jak i na spadku. Cena certyfikatu faktor long rośnie wraz z instrumentem bazowym, a faktor short rośnie, gdy instrument bazowy spada. Trzeba jednak pamiętać, że złe obstawienie trendu może dużo kosztować, ponieważ dźwignia finansowa zwiększa straty.

Taka konstrukcja jest dobrym rozwiązaniem dla daytraderów liczących na szybkie zyski oraz dla osób, które kusi rynek terminowy, ale jeszcze nie czują się na siłach, by na nim inwestować.

Certyfikaty factor są wprawdzie równie ryzykowne, jak futures, ale mimo lewarowania nie wymagają posiadania depozytu zabezpieczającego, który jest wymagany na rynku terminowym; koszty kredytowania ponosi emitent papierów, co znacznie upraszcza inwestycję.

Poza tym papiery te mają wbudowany mechanizm ochronny. Polega on na zabezpieczeniu przed dużymi i niekorzystnymi dla inwestorów zmianami cen instrumentu bazowego w ciągu jednej sesji giełdowej. Gdy strata przekracza wyznaczoną barierę, przestaje być wyliczana od poziomu z początku sesji i zostaje ustanowiony nowy poziom odniesienia. Chroni to przed stratami przekraczającymi zainwestowany kapitał.

Certyfikaty faktor nie są pierwszymi instrumentami lewarowanymi na GPW. Przed nimi do obrotu trafiły certyfikaty knoch-out, ale w ich przypadku efekt dźwigni finansowej wynikał z możliwości zakupu papierów taniej, niż wskazywałyby na to notowania instrumentu bazowego.

Bezpieczniejsza inwestycja

Znacznie mniej ryzykowne są certyfikaty bonusowe. Premia z nich zostanie wypłacona w dniu wykupu, jeżeli cena nie spadła poniżej wyznaczonego wcześniej pułapu w czasie całego okresu inwestycji, ale bariery są ustawione dość nisko. Gdyby jednak zostały przekroczone, wartość certyfikatu będzie równa wartości instrumentu bazowego. Inwestor nie straci więc wszystkiego, jak może być przy instrumentach lewarowanych.

Specyficznym rodzajem certyfikatów bonusowych są certyfikaty twin-win. Odwzorowują one cenę instrumentu bazowego, jeżeli cena ta rośnie w stosunku do poziomu odniesienia. Gdy cena spada w stosunku do kursu instrumentu bazowego i spadek ten jest mniejszy niż ustalona bariera, certyfikat rośnie wprost proporcjonalnie do spadku instrumentu bazowego. Natomiast gdy instrument bazowy dotknie bariery, mechanizm twin-win zostanie wyłączony i certyfikat będzie odwzorowywał wycenę instrumentu bazowego.

Według prostych zasad działają papiery dyskontowe. Kupuje się je po niższej cenie, niż wynikałoby to z notowań instrumentów bazowych, co daje pewne zabezpieczenie.

W obrocie giełdowym znajdują się też certyfikaty odwrotnie zamienne. Są one premiowane z góry określonym kuponem albo będzie można je wymienić na akcje, jeżeli ich cena nie wzrośnie.

W przypadku papierów surowcowych, które mają dość prostą konstrukcję, trzeba dodatkowo pamiętać o ryzyku walutowym, ponieważ instrumenty bazowe są wyceniane w dolarach, a certyfikaty w złotych.

ABC certyfikatów strukturyzowanych

– ETP – produkt strukturyzowany, czyli instrument finansowy, którego cena jest uzależniona od wartości określonego wskaźnika rynkowego (tzw. instrumentu bazowego); może nim być np. kurs akcji, indeks giełdowy, kursy walut czy ceny surowców;

– Certyfikat z ochroną kapitału – zapewnia 100-proc. zwrot kapitału w dniu wykupu;

– Certyfikat bonusowy – emitowany na określony termin; pozwala zarabiać, kiedy cena instrumentu bazowego jest ponad ustaloną barierą;

– Certyfikat dyskontowy – emitowany na określony termin; w czasie subskrypcji kupuje się go taniej, niż wynikałoby to z notowań instrumentu bazowego;

– Certyfikat faktor – ze stałą dźwignią w odniesieniu do jednego dnia bez mechanizmu knock-out (automatyczne zawieszenie obrotu certyfikatem) oraz bez daty wygaśnięcia; faktor typu long umożliwia osiągnięcie ponadprzeciętnych stóp zwrotu na rynkach rosnących, a typu short – na rynkach spadających;

– Certyfikat indeksowy – umożliwia kupno indeksu giełdowego lub towaru;

– Certyfikat odwrotny zamienny – bez ochrony kapitału, ale premiowany z góry określonym kuponem lub wymienny na akcje

– Certyfikat turbo – z dźwignią finansową wygasa po osiągnięciu bariery nazywanej knock-out.

Giełda wciąż kojarzy się wyłącznie z inwestowaniem w akcje. Tymczasem jest na niej notowanych także wiele innych rodzajów papierów.

Coraz więcej inwestorów zaczyna doceniać produkty strukturyzowane. Na warszawskim parkiecie jest ich już kilkaset. Obroty nimi są wprawdzie wciąż niewielkie, ale w ubiegłym roku zwiększyły się prawie o 29 proc. Jest szansa, że nadal będą rosły, ponieważ wybór papierów jest ogromny, biorąc pod uwagę zarówno rodzaj inwestycji (aktywa bazowe, z którymi powiązany jest produkt), jak i stopień ryzyka.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Rynki finansowe
Jak Chiny zarzynają kurę znoszącą złote jaja
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć