Giełda wciąż kojarzy się wyłącznie z inwestowaniem w akcje. Tymczasem jest na niej notowanych także wiele innych rodzajów papierów.
Coraz więcej inwestorów zaczyna doceniać produkty strukturyzowane. Na warszawskim parkiecie jest ich już kilkaset. Obroty nimi są wprawdzie wciąż niewielkie, ale w ubiegłym roku zwiększyły się prawie o 29 proc. Jest szansa, że nadal będą rosły, ponieważ wybór papierów jest ogromny, biorąc pod uwagę zarówno rodzaj inwestycji (aktywa bazowe, z którymi powiązany jest produkt), jak i stopień ryzyka.
Papier zamiast lokaty
Produkty strukturyzowane ETP (Exchange Traded Products), podobnie jak struktury sprzedawane w bankach, są oparte na różnych instrumentach bazowych. Mogą to być kursy akcji, indeksy giełdowe (również zagraniczne), kursy walut lub ceny surowców – od kruszców przez gaz i ropę aż po produkty rolne.
Konstrukcja ETP jest dość przejrzysta, a sposób wyliczania ewentualnych zysków stosunkowo mało skomplikowany. Co ważne, z inwestycji można się wycofać, sprzedając certyfikaty na giełdzie.
Produktami strukturyzowanymi notowanymi na GPW warto się więc zainteresować jako sposobem na zróżnicowanie swojego portfela, zwłaszcza że inne formy lokowania kapitału są teraz mało atrakcyjne. Oprocentowanie depozytów jest niskie, sytuacja na giełdzie mocno niepewna, a struktury oferowane w bankach są dostępne tylko okresowo podczas subskrypcji.