Lokaty na topie mimo niskich stóp

Od początku roku do końca lipca gospodarstwa domowe wpłaciły do banków 22 mld zł. Fundusze i obligacje wciąż są dużo mniej popularne

Publikacja: 17.08.2015 15:51

Lokaty na topie mimo niskich stóp

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Dla porównania od stycznia do końca lipca osoby indywidualne wpłaciły netto do funduszy inwestycyjnych 8,2 mld zł, a w detaliczne obligacje skarbowe 1 mld zł (z czego w lipcu 213,8 mln zł).

– Depozyty bankowe rosną w tempie zbliżonym do ubiegłorocznego, co jest o tyle zaskakujące, że mamy rekordowo niskie stopy procentowe- mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Millennium. Dane po raz kolejny pokazują, że w okresie słabej koniunktury na giełdzie Polacy natychmiast odwracają się od TFI, a wpłacają do nich pieniądze gdy indeksy są wysoko i idą w górę.

– O ile początek roku był dla funduszy dobry, to w ostatnich dwóch miesiącach nastąpił odpływ środków netto. Klienci indywidualni gdy widzą spadki wycofują się z funduszy i głównym kierunkiem lokowania nadwyżek finansowych są depozyty- tłumaczy Maliszewski.

Obecnie  średnie oprocentowanie lokat na rynku wynosi 1,5 proc. I to zarówno w przypadku popularnych krótkoterminowych depozytów zakładanych na 3 miesiące, jak i długoterminowych 12 miesięcznych. Od początku roku spadło średnio o 0,5 pkt. procentowego. W najbliższym czasie szans na wyższe odsetki nie ma. Tym bardziej, że ostatnie dane dotyczące wzrostu PKB, które okazały się słabsze od oczekiwanych, mogą odsunąć perspektywę podwyżek stóp procentowych, które są spodziewane pod koniec przyszłego roku.

– Nie liczyłbym obecnie na wzrosty oprocentowania lokat, zarówno tych krótko- jak i długoterminowych. Oczywiście mogą pojawiać się pojedyncze oferty promocyjne, ale zapewne na 1-3 miesiące. Już dziś te lokaty na okres do 1 kwartału właściwie „monopolizują” rankingi lokat – mówi Mikołaj Fidziński analityk porównywarki Comperia.pl. Jego zdaniem poważniejszy wzrost oprocentowania lokat zapoczątkuje dopiero podniesienie stóp procentowych przez NBP. Przy czym dotychczasowa praktyka wskazuje, że banki trochę ociągają się z podnoszeniem oprocentowania lokat po odpowiedniej decyzji NBP, więc nie ma się co spodziewać dużo lepszych wyższych odsetek natychmiast po decyzji Rady Polityki Pieniężnej.

Z kolei Grzegorz Maliszewski zakłada, że oprocentowanie lokat długoterminowych zacznie rosnąć jeszcze przed podwyżkami stóp procentowych.

– Istotny wpływ na politykę banków w tym kontekście będzie miało to czy wejdzie w życie ustawa frankowa umożliwiająca klientom przewalutowanie kredytów. Gdyby zaczęła obowiązywać w takim kształcie w jakim uchwalił ją sejm, to w bankach wzrosłoby zapotrzebowanie na finansowanie, co mogłoby się przełożyć na wzrost oprocentowania lokat. Jednak byłaby to dużo mniejsza skala niż w 2009 , kiedy mieliśmy do czynienia z wojną depozytową- dodaje Maliszewski.

W przypadku obligacji skarbowych,  pod względem wartości sprzedaży są one zdecydowanie mniej popularne niż zwykłe lokaty bankowe, ale po słabym początku roku ostatnie miesiące były lepsze. – W lipcu sprzedaliśmy obligacje skarbowe o wartości 213,8 mln zł. To najwyższa miesięczna wartość sprzedaży w tym roku i najwyższa – nie uwzględniając emisji niestandardowych – od stycznia 2014 roku. Wysoki poziom sprzedaży obligacji utrzymuje się od maja, a w tegoroczne wakacje może być najwyższa od 2009 roku – komentuje Piotr Marczak, dyrektor departamentu długu publicznego w Ministerstwie Finansów.

Podobnie jak w poprzednich miesiącach najchętniej wybierane były obligacje 2-letnie (udział w sprzedaży 75,4 proc.).

W sierpniu utrzymane zostało oprocentowanie obligacji oszczędnościowych na niezmienionym poziomie. Najpopularniejsze 2-latki są oferowane z oprocentowaniem 2 proc. w skali rocznej.

Dla porównania od stycznia do końca lipca osoby indywidualne wpłaciły netto do funduszy inwestycyjnych 8,2 mld zł, a w detaliczne obligacje skarbowe 1 mld zł (z czego w lipcu 213,8 mln zł).

– Depozyty bankowe rosną w tempie zbliżonym do ubiegłorocznego, co jest o tyle zaskakujące, że mamy rekordowo niskie stopy procentowe- mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Millennium. Dane po raz kolejny pokazują, że w okresie słabej koniunktury na giełdzie Polacy natychmiast odwracają się od TFI, a wpłacają do nich pieniądze gdy indeksy są wysoko i idą w górę.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rynki finansowe
Jak Chiny zarzynają kurę znoszącą złote jaja
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć