Przecenione akcje nie zawsze są dobrą okazją

Akcje najmocniej przecenionych w tym roku krajowych spółek, mimo relatywnie niskich wycen, w większości nie są kandydatami do odbicia w najbliższych miesiącach.

Publikacja: 14.08.2018 17:42

Przecenione akcje nie zawsze są dobrą okazją

Foto: Fotorzepa/Kuba Kamiński

W 2018 roku posiadacze akcji spółek z warszawskiego parkietu nie mieli zbyt wielu powodów do radości. Przewaga negatywnych nastrojów na krajowym rynku spowodowała, że większość papierów przyniosła stratę. Ostatnie dni przyniosły jednak długo wyczekiwaną zmianę nastawienia inwestorów do polskich akcji, fundując odbicie głównym indeksom. Nie przesądzając, czy jest to tylko odreagowanie po dynamicznych spadkach czy wstęp do trwałego odbicia, postanowiliśmy sprawdzić, czy najmocniej przecenione walory z trzech najważniejszych segmentów naszego rynku mają potencjał do odbicia notowań. – Pierwsze półrocze przyniosło szeroką przecenę także tych spółek, które fundamentalnie radzą sobie dobrze. W II półroczu liczymy na powrót lepszej koniunktury na GPW, ale odbicie może być wybiórcze i dotyczyć przede wszystkim podmiotów kojarzonych z wysoką jakością wyników i przyzwoitą płynnością. Dopiero w drugiej kolejności, jeśli odbicie utrzyma się dłużej, zyskiwać mogą kursy pozostałych spółek – uważa Adam Łukojć, zarządzający w Allianz TFI.

Czytaj także: Więcej danych, lepsze inwestycje. Sprawdźmy strategię

Spółki energetyczne w niełasce

Spółki z WIG20 ucierpiały z powodu odwrotu inwestorów od rynków wschodzących. Nie pomagało także ich negatywne nastawienie do spółek z portfela Skarbu Państwa. Negatywnie w tym gronie wyróżniły się spółki energetyczne, których kursy zanurkowały najmocniej. Największa przecena miała miejsce na papierach Energi i Tauronu, które od początku tego roku straciły odpowiedni 30 i 27 proc.– Zachowanie kursów spółek energetycznych będzie determinowane przede wszystkim ich wynikami finansowymi (oraz perspektywą na kolejne kwartały). Aktualne otoczenie dla wytwórców energii nie jest korzystne. Wyższe ceny węgla oraz silny wzrost cen certyfikatów CO2 wyraźnie zwiększają koszty. Jednocześnie obserwowany wzrost cen może nie wystarczyć do zrekompensowania wyższych kosztów – wskazuje Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny w DM PKO BP. – W przypadku Tauronu oczekujemy tylko nieznacznej poprawy wyniku EBITDA w 2018 i 2019 roku. Wynik netto w 2018 ze względu na koszty finansowe będzie gorszy niż w 2017. Z kolei w przypadku Energi wyniki zarówno w 2018, jak i 2019 roku będą raczej słabsze niż w 2017. Wydaje się jednak, że inwestorzy, przynajmniej częściowo, uwzględnili już w wycenach wspomniane gorsze perspektywy wynikowe – dodaje. Dodatkowym problemem jest brak dywidend, co może zniechęcać do inwestycji zagranicznych inwestorów. Z drugiej strony kusić mogą rekordowo niskie wyceny przedstawicieli tego sektora, skłaniające do przynajmniej korekcyjnego odbicia.

W gronie najmocniej przecenionych spółek przoduje też Eurocash, którego papiery są o prawie 28 proc. tańsze niż na początku stycznia. Wytłumaczeniem tego mogą być słabsze rezultaty wynikające z restrukturyzacji segmentu hurtowego oraz integracji przejętych niedawno biznesów sieci Eko i Mila. – Najbliższym wydarzeniem mającym wpływ na kurs Eurocash będzie publikacja wyników za II kwartał. Nie spodziewam się pozytywnych zaskoczeń, dlatego nie widzę przestrzeni do poprawy notowań w dalszej części 2018 roku – ocenił Tomasz Sokołowski, analityk DM BZ WBK.

Czytaj także: Duże spółki atrakcyjne po przecenie. Czas na zakupy

Akcje średniaków pod presją

W tym roku rozczarowała także większość średniaków z indeksu mWIG40. Wyprzedaż w tym segmencie najmocniej dała się we znaki posiadaczom akcji Medicalgorithmics, które straciły 47 proc. i są obecnie notowane najniżej od pięciu lat. – Wprawdzie Medicalgorithmics ma potencjał wzrostu organicznego i zdolność generowania gotówki i, co za tym idzie, wypłaty dywidendy w średnim terminie oraz rozwija projekt PocketECG CRS, jednak wyniki spółki w krótkim okresie rozczarowują i w II–III kwartale 2018 roku nie oczekujemy poprawy – wskazuje Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ. – Wygląda na to, że spółka musi się zmagać z presją pojawiających się na rynku konkurencyjnych rozwiązań, a wysiłki zespołu sprzedażowego nie są wystarczające. Nie można też wykluczyć ryzyka odpisów, a zważywszy na zmiany w zarządzie Medi-Lynx pojawiła się niepewność dotycząca współpracy pomiędzy spółką (75 proc. udział w Medi-Lynx) a Andrew Bogdanem.

Inwestorzy odwrócili się też na dobre od Budimeksu, co ma związek z pogorszeniem perspektyw wynikowych tego budowlanego giganta. Wyzwaniem dla spółki będzie presja na wzrost kosztów, co negatywnie odbije się na osiąganych marżach. – Budimex, podobnie, jak inni generalni wykonawcy, boryka się obecnie z rosnącymi kosztami podwykonawców i materiałów. Spadek marży wynika również ze zmiany miksu sprzedażowego – coraz więcej w wynikach ważą kontrakty podpisane w innych realiach kosztowych – zauważa Krzysztof Radojewski, analityk Noble Securities. Dlatego się spodziewa, że kolejne kwartały i lata przyniosą kontynuację spadku zysków w spółce, co niestety nie wróży trwałego odbicia notowań.

Wyraźną korektę notowań ma za sobą Grupa Azoty, której papiery od początku roku potaniały o ponad 37 proc. Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers, dostrzega jednak szansę na odbicie notowań producenta nawozów. – Kluczowe będą dwa czynniki – ceny gazu w Europie oraz ceny i popyt na nawozy. W pierwszej połowie roku koszt gazu rósł istotnie szybciej niż przychody ze sprzedaży nawozów, co skutkowało spadkiem marży. W II połowie tego roku ceny nawozów już rosną, choć ryzykiem pozostaje kwestia kosztu gazu w trakcie IV kwartału, kiedy następują sezonowe zwyżki – wskazuje ekspert. – W krótkim okresie notowania będą więc zależne od relacji cenowych w kluczowych segmentach. W dłuższym okresie spółka powinna zostać doceniona przez inwestorów, bo fundamentalnie jest zdrowym podmiotem, liderem rynku w wielu obszarach – podsumowuje.

Wyprzedaż małych spółek

Za przecenę w segmencie małych firm z indeksu sWIG80 odpowiadały głównie rozczarowujące wyniki, będące efektem wzrostu kosztów oraz umorzenia w krajowych TFI. Porównując stopy zwrotu od początku roku zdecydowanie najgorzej wypada Idea Bank. W ciągu zaledwie kilku miesięcy jego wycena skurczyła się o ponad 70 proc. Notowaniom banku zaszkodziło uwikłanie w aferę GetBacku, jego byłej spółki zależnej. Wiosną się okazało, że bank miał bardzo duży udział w oferowaniu obligacji windykatora, który stracił płynność i obecnie znajduje się w postępowaniu układowym. Wprawdzie Idea Bank ma małą ekspozycję na GetBack, ale inwestorzy mogą się obawiać kar dla banku od regulatorów i nadzorców.

Problemy wizerunkowe Idea Banku uderzyły rykoszetem w notowania Getin Hodingu, który posiada większościowy pakiet akcji banku. Warto przypomnieć, że w maju DM BOŚ zawiesił wydawanie rekomendacji dla obu podmiotów, tłumacząc swoją decyzję malejącą przewidywalnością wyników Idea Banku w średnim okresie i niepewnością związaną z potencjalnymi stratami GetBacku. Zawieszenie rekomendacji dla Getinu wynikało z faktu, że akcje Idea Banku to kluczowe aktywa holdingu. Mimo relatywnie niskich wycen inwestorzy powinni sobie zdawać sprawę, że inwestycja w przecenione walory Idea Banku czy Getinu jest obarczona dodatkowym ryzykiem z uwagi na podwyższoną zmienność ich notowań.

W 2018 roku posiadacze akcji spółek z warszawskiego parkietu nie mieli zbyt wielu powodów do radości. Przewaga negatywnych nastrojów na krajowym rynku spowodowała, że większość papierów przyniosła stratę. Ostatnie dni przyniosły jednak długo wyczekiwaną zmianę nastawienia inwestorów do polskich akcji, fundując odbicie głównym indeksom. Nie przesądzając, czy jest to tylko odreagowanie po dynamicznych spadkach czy wstęp do trwałego odbicia, postanowiliśmy sprawdzić, czy najmocniej przecenione walory z trzech najważniejszych segmentów naszego rynku mają potencjał do odbicia notowań. – Pierwsze półrocze przyniosło szeroką przecenę także tych spółek, które fundamentalnie radzą sobie dobrze. W II półroczu liczymy na powrót lepszej koniunktury na GPW, ale odbicie może być wybiórcze i dotyczyć przede wszystkim podmiotów kojarzonych z wysoką jakością wyników i przyzwoitą płynnością. Dopiero w drugiej kolejności, jeśli odbicie utrzyma się dłużej, zyskiwać mogą kursy pozostałych spółek – uważa Adam Łukojć, zarządzający w Allianz TFI.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek Kapitałowy
Polskie akcje z brzydkiego kaczątka zamieniły się w pięknego łabędzia
Rynek Kapitałowy
W co inwestować w 2024 roku. Specjaliści polecają
Rynek Kapitałowy
Duże spółki z WIG20 na celowniku inwestorów. Które wybrać?
Rynek Kapitałowy
Branże z GPW, które mogą pozytywnie zaskoczyć po zmianie rządu
Rynek Kapitałowy
W Revolut moża handlować akcjami spółek z Europy od 1 euro