Pożyczamy budżetowi rekordowe kwoty

Detaliczne obligacje skarbowe cieszą się wyjątkowo dużą popularnością.

Publikacja: 24.10.2018 13:41

Pożyczamy budżetowi rekordowe kwoty

Foto: Słaba oferta lokat bankowych zachęca Polaków do kupowania obligacji skarbowych . Fot. Adobe Stock

Już niemal 9 miliardów złotych Polacy zainwestowali w bieżącym roku w detaliczne obligacje skarbowe. Jest to najwyższy wynik w historii. Jeśli w kolejnych miesiącach Polacy w dalszym ciągu będą przychylnym okiem spoglądali na inwestowanie w skarbowe papiery wartościowe, to może się okazać, że w całym 2018 roku minister finansów sprzeda obligacje detaliczne za około 11–12 miliardów złotych – wynika z prognoz Open Finance.

Czytaj także: Zarobić na dywidendzie. Lokaty i obligacje tracą sens

Skąd taka popularność obligacji? Powód jest prosty – bardzo licha oferta bankowych depozytów. Te roczne są dziś oprocentowane na przeciętnie 1,71 proc., czyli po potrąceniu podatku możemy liczyć na skromne 13,85 zł odsetek od każdego tysiąca powierzonego bankowi na 12 miesięcy.

Oczywiście można znaleźć na rynku oferty dające wyższy procent, ale często są to limitowane oferty promocyjne dla nowych klientów, a nie każdemu chce się co trzy miesiące bawić w wyszukiwanie najnowszych promocji i zamykanie rachunków w bankach, w których promocja właśnie się skończyła.

Detaliczne obligacje skarbowe bez gwiazdek

Pewnie też dlatego popularnością cieszą się detaliczne obligacje skarbowe. Sprzedawane są one bez żadnych gwiazdek, można ich kupić niemal dowolną ilość, a pojedynczy papier kosztuje 100 złotych. Minus jest taki, że najlepszy procent zarobić można na obligacjach długoterminowych – na przykład te 12-letnie dadzą w pierwszym roku 3,2 proc., a potem 2 pkt proc. ponad inflację. Oferta jest tak dobra, że aż limitowana – mogą z niej skorzystać rodziny otrzymujące świadczenie z programu 500+ i tylko do takiej kwoty, jaką wcześniej otrzymały w ramach comiesięcznych przelewów z gmin.

Bez limitów są za to sprzedawane papiery dziesięcioletnie. Te są oprocentowane w pierwszym roku na 2,7 proc., a w kolejnych na 1,5 pkt. proc. ponad inflację. Co ciekawe te procenty nie działają na inwestorów. Obligacje sześcio-, dziesięcio- i dwunastoletnie to margines sprzedaży. W bieżącym roku odpowiadały one za mniej niż 8 proc. pieniędzy pozyskanych przez ministra finansów od inwestorów indywidualnych. Znacznie więcej osób wybiera obligacje czteroletnie (ponad 24 proc.)w pierwszym roku oprocentowane na 2,4 proc., a potem 1,25 pkt proc. ponad inflację.

Niekwestionowanymi liderami sprzedaży są jednak papiery, które już przy 2-proc. inflacji nie dadzą zarobić. Chodzi o to, że po potrąceniu „podatku Belki” zysk z obligacji trzymiesięcznej wyniesie 1,2 proc., a dwuletniej 1,7 proc. W obu przypadkach to mniej niż inflacja, a więc pieniądze zainwestowane w te najpopularniejsze papiery szybciej zjadać będzie inflacja, niż będą zarabiać. Nie zmienia to jednak faktu, że na tego typu papiery przypada ponad 62 proc. dotychczasowej tegorocznej sprzedaży.

Rynek Kapitałowy
Polskie akcje z brzydkiego kaczątka zamieniły się w pięknego łabędzia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek Kapitałowy
W co inwestować w 2024 roku. Specjaliści polecają
Rynek Kapitałowy
Duże spółki z WIG20 na celowniku inwestorów. Które wybrać?
Rynek Kapitałowy
Branże z GPW, które mogą pozytywnie zaskoczyć po zmianie rządu
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rynek Kapitałowy
W Revolut moża handlować akcjami spółek z Europy od 1 euro