Niedocenione perełki giełdy po majowej korekcie

Majowa korekta cen na GPW w połączeniu z perspektywą poprawy zysków sprawia, że wyceny wielu spółek wyglądają bardzo zachęcająco.

Publikacja: 28.06.2019 11:07

Niedocenione perełki giełdy po majowej korekcie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Jeśli kierować się przede wszystkim popularnym wśród inwestorów wskaźnikiem ceny do zysku (C/Z) dla prognozowanych zysków na 2019 r., polski rynek w dalszym ciągu wygląda atrakcyjnie. Wiele spółek można kupić znacznie taniej niż jeszcze kilka tygodni temu, a dodatkowo część z nich może się pochwalić dobrymi perspektywami wzrostu.

– Ciekawych spółek warto szukać zwłaszcza wśród średnich firm. Są obecnie nieco tańsze od dużych spółek, a udowodniły, że w długim okresie są w stanie szybciej poprawiać wyniki. Małe spółki również są wyceniane atrakcyjnie, ale jest wśród nich wiele podmiotów zajmujących się przemysłem, który może się okazać wrażliwy na globalne spowolnienie. Dodatkowo małe spółki zachowywałyby się lepiej, gdyby do polskich funduszy inwestycyjnych napływały pieniądze, tymczasem w ostatnich miesiącach dominowały umorzenia – wskazuje Adam Łukojć, zarządzający portfelami w Allianz TFI.

Warto sprawdzić: Jak zainwestować w sztuczną rzekę, e-hulajnogi czy browar

Atrakcyjne po przecenie

Jednym z sektorów, które mają za sobą solidną przecenę, są spółki energetyczne. WIG-energia to jeden z najsłabiej radzących sobie indeksów sektorowych na warszawskiej giełdzie od początku roku, co jest wynikiem utrzymującego się negatywnego nastawienia inwestorów do branży. W tym gronie niskie jednocyfrowe wartości wskaźnika C/Z nie należą do rzadkości. Eksperci zwracają uwagę, że wyceny w niektórych przypadkach spadły tak istotnie, iż pojawiło się kilka ciekawych okazji. Jedną z nich jest Enea.

– Oczywiście spółka jest pod presją czynników regulacyjnych (ustawa o cenach energii), a sektor energetyki nie był lubiany przez inwestorów przez ostatnie miesiące, jednak uważamy, iż Enea ma duży potencjał do poprawy rezultatów. Przede wszystkim chodzi o segment wytwarzania, który korzysta na zakończeniu inwestycji w nowy blok w Kozienicach, oraz zmniejszenie skali remontów starych bloków. Równocześnie wyższe ceny węgla będą w 2019 r. sprzyjać części wydobywczej w Bogdance. Zwracamy także uwagę, iż podwyżka taryf w dystrybucji od II kwartału br. również będzie się przekładać na wyższe przychody z regulowanej części biznesu Enei – argumentuje Michał Krajczewski, szef biura doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas.

Ciech

Niskie wskaźniki wyceny to jeden z głównych argumentów przemawiających na korzyść Ciechu.

– Wyniki finansowe za dwa ostatnie kwartały okazały się nieco słabsze od naszych oczekiwań. Spółka nie wykorzystała swojego potencjału przez słaby wolumen sprzedaży sody kalcynowanej. Zwracamy jednak uwagę na odbudowę zapasów w I kwartale br. (stabilna produkcja) i wysokie zrealizowane ceny produktu (wzrost o 8 proc. rok do roku, 80 proc. sprzedaży w kontraktach rocznych).

Wraz z tańszymi surowcami od II kwartału br. (gaz i koks) powinno to prowadzić do odbudowy wyników finansowych – przekonuje Krystian Brymora, analityk DM BDM. – Obecnie spółka realizuje inwestycję w zwiększenie mocy produkcyjnych sody oczyszczonej i soli warzonej w Niemczech. Mniejsza instalacja jest już praktycznie skończona i powinna dawać pozytywne efekty w II półroczu br. W przypadku soli warzonej inwestycja wchodzi w decydującą fazę budowy – dodaje.

Zdaniem Adama Zajlera, analityka Millennium DM, warto przyjrzeć się AB, które po ostatnich spadkach zachęca atrakcyjną wyceną.

– Wojna cenowa na rynku dystrybucji elektroniki dawno została zdyskontowana w cenie AB i kurs pozostaje w oczekiwaniu na jej zakończenie przez konkurencyjny ALSO (po dopięciu przejęcia ABC Daty). Co więcej, im dłużej ona trwa, tym bardziej ugruntowuje się pozycja rynkowa czołowych graczy, takich jak AB, którzy wciąż wypracowują zyski – zauważa ekspert.

Warto sprawdzić: Te spółki to najbardziej rentowne biznesy na giełdzie

Tanie akcje deweloperów

Atrakcyjnie pod względem wskaźników wyceny wygląda segment deweloperów mieszkaniowych, którzy są beneficjentami korzystnej koniunktury i utrzymującego się popytu na nowe mieszkania.

– Branży deweloperskiej cały czas sprzyja otoczenie makroekonomiczne. Wzrost płac połączony z niskim bezrobociem oraz stabilnym poziomem stóp procentowych sprzyja popytowi na nowe mieszkania. To, co jest ryzykiem, to kwestia wzrostu kosztów budowy (materiały, robocizna) oraz dostępność i ceny gruntów pod zabudowę. Ten pierwszy element jest aktualnie odzwierciedlany w stopniowych podwyżkach cen mieszkań. Z jednej strony skutkuje to nieco niższą liczbą sprzedanych lokali, z drugiej utrzymywana jest wysoka marża na realizowanych projektach. W obliczu drugiego ryzyka związanego z gruntami naszym zdaniem w najlepszej sytuacji są obecnie deweloperzy posiadający duży bank ziemi – wskazuje Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny w DM PKO BP.

– Patrząc przez pryzmat wyników, zarówno rok 2019, jak i 2020 powinny być dobre, choć dynamika wzrostu zysków będzie ograniczana mniejszą liczbą sprzedanych lokali. Biorąc to pod uwagę, najbardziej podobają nam się Dom Development, Atal, LC Corp, Archicom. Warto też zwrócić uwagę, że część spółek deweloperskich wypłaca wysokie dywidendy i naszym zdaniem jest to sytuacja, która może mieć miejsce również w 2020 r. – podkreśla.

Niedocenione fundamenty

Sporo firm notowanych zwłaszcza na szerokim rynku ma trudności z przekonaniem do siebie inwestorów, choć przemawiają za nimi mocne argumenty, np. w postaci poprawiających się fundamentów. Pomimo bardzo dużej presji kosztów najgorsze zdaje się mieć za sobą Torpol. Spółka od kilku kwartałów notuje coraz wyższe marże, pozytywnie wyróżniając się na tle innych firm budowlanych. W I kwartale kontynuowała ten pozytywny trend, co jest dobrym prognostykiem na cały 2019 rok.

– Rekordowy portfel zamówień przy wysokim stopniu zakontraktowania materiałów daje wysokie prawdopodobieństwo znacznego wzrostu wyniku. Zarząd podkreśla utrzymanie średniej rentowności umów na poziomie 5 proc. – wskazuje Zajler.

Asbis

Kilka niedrogich i atrakcyjnych propozycji jest też z innych branż. Według Krajczewskiego korzystnie pod względem wskaźników i perspektyw wygląda Asbis.

– Chociaż spółka od dawna wyceniana jest na niskim jednocyfrowym wskaźniku C/Z, to obecny jego poziom jest najniższy od 2012 r. Inwestorzy mogą w ten sposób wyrażać obawy przed dużą ekspozycją Asbisu na kraje Europy Wschodniej, jednak naszym zdaniem zarząd spółki udowodnił, iż umie sobie radzić w tamtych realiach biznesowych. Uważamy, że pomimo oczekiwanego w br. spadku zysku netto (wg prognozy spółki do 8,5–10 mln USD) podejmowane działania polegające na poprawie rentowności i rozwój rozwiązań z większą wartością dodaną powinny pozwolić na poprawę wyceny Asbisu – ocenia Krajczewski. Dodatkowo zwraca uwagę na wysoki poziom dywidendy, a także propozycję skupu akcji własnych, co stanowi sygnał ze strony zarządu o niedowartościowaniu akcji.

Warto sprawdzić: Te spółki to elita rynku. Wzrost i dywidenda w pakiecie

Potencjał dostrzega też w Kernelu, za którym przemawia nie tylko atrakcyjna wycena.

– Uważamy spółkę za niedowartościowaną ze względu na spodziewaną mocną poprawę wyników zarówno w części rolniczej, jak i przerobu oleju. Równocześnie zwracamy uwagę na odbicie w maju cen zbóż, co wraz z dobrymi warunkami pogodowymi na Ukrainie powinno sprzyjać poprawie wyników w segmencie upraw. Doceniamy także szeroką dywersyfikację aktywów spółki i prowadzone inwestycje, co wspiera stabilny rozwój biznesu w długim terminie – argumentuje ekspert BM BNP Paribas.

Jeśli kierować się przede wszystkim popularnym wśród inwestorów wskaźnikiem ceny do zysku (C/Z) dla prognozowanych zysków na 2019 r., polski rynek w dalszym ciągu wygląda atrakcyjnie. Wiele spółek można kupić znacznie taniej niż jeszcze kilka tygodni temu, a dodatkowo część z nich może się pochwalić dobrymi perspektywami wzrostu.

– Ciekawych spółek warto szukać zwłaszcza wśród średnich firm. Są obecnie nieco tańsze od dużych spółek, a udowodniły, że w długim okresie są w stanie szybciej poprawiać wyniki. Małe spółki również są wyceniane atrakcyjnie, ale jest wśród nich wiele podmiotów zajmujących się przemysłem, który może się okazać wrażliwy na globalne spowolnienie. Dodatkowo małe spółki zachowywałyby się lepiej, gdyby do polskich funduszy inwestycyjnych napływały pieniądze, tymczasem w ostatnich miesiącach dominowały umorzenia – wskazuje Adam Łukojć, zarządzający portfelami w Allianz TFI.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek Kapitałowy
Polskie akcje z brzydkiego kaczątka zamieniły się w pięknego łabędzia
Rynek Kapitałowy
W co inwestować w 2024 roku. Specjaliści polecają
Rynek Kapitałowy
Duże spółki z WIG20 na celowniku inwestorów. Które wybrać?
Rynek Kapitałowy
Branże z GPW, które mogą pozytywnie zaskoczyć po zmianie rządu
Rynek Kapitałowy
W Revolut moża handlować akcjami spółek z Europy od 1 euro