Najwyżej cenione na naszym rynku sztuki są dzieła związane z polską historią, np. obrazy Jana Matejki, Jacka Malczewskiego, Stanisława Wyspiańskiego. W Muzeum Narodowym w Krakowie trwa właśnie – do 20 stycznia 2019 r. – monograficzna wystawa Wyspiańskiego. Najlepsze dzieła pochodzą z daru kolekcjonera Feliksa Jasieńskiego (1861 – 1929).
Na wystawie można zobaczyć m.in. „Wawel o świcie”. To prywatna własność (depozyt w zbiorach muzeum), klejnot w dorobku artysty (1894 r., olej na płótnie, 110 na 220 cm). Dzieło ma wielką wartość symboliczną, bowiem Wawel każdemu kojarzy się ze skarbnicą polskiej historii.
Jak wycenić arcydzieło
Ile taki obraz mógłby kosztować, gdyby pojawił się na aukcji? Znawcy rynku, którym zadałem to pytanie, przeważnie za punkt wyjścia uznawali trzy konkretne transakcje na krajowym rynku.
Najczęściej punktem odniesienia była „Śpiąca kobieta z kotem” Władysława Ślewińskiego. W 2005 r. obraz został sprzedany w Rempeksie za ok. 3,3 mln zł. Z kolei w grudniu 2015 r. cenę 3 mln zł osiągnęła w Rempeksie „Fryne na święcie Posejdona w Eleusis” Henryka Siemiradzkiego. W tym roku Desa Unicum sprzedała dzieło Jana Matejki „Śmierć Wapowskiego podczas koronacji Henryka Walezego” za ok. 3,7 mln zł.
To teraz szczyt finansowych możliwości krajowych kolekcjonerów. Dlatego „Wawel o świcie” Wyspiańskiego kosztowałby pewnie ok. 4 – 5 mln zł. Moi rozmówcy uważają jednak, że obraz ten ma większą wartość estetyczną i symboliczną niż wymienione dzieła Ślewińskiego, Matejki i Siemiradzkiego. Dlatego jego cena powinna wynosić 10 mln zł.