Kolekcjoner był dobroczyńcą muzeum. W okresie międzywojennym i po wojnie ofiarował mu dzieła ze swoich zbiorów.
Na wystawie są obrazy np. Józefa Chełmońskiego, Jacka Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego, Wojciecha Kossaka. Oglądamy najlepsze dzieła Stanisława Noakowskiego oraz malarstwo na porcelanie Wacława Wąsowicza.
Poza tym wystawiono rzeźby m.in. Xawerego Dunikowskiego, Edwarda Wittiga i Henryka Kuny, któremu kolekcjoner fundował kloce hebanu. Przed wojną Krystall starał się o utworzenie w stolicy muzeum rzeźby oraz Muzeum Ekumenizmu; zbierał zabytki sztuki sakralnej. Gromadził też rzemiosło artystyczne, m.in. zabytkowe tkaniny, meble, szkło, ceramikę. To również jest teraz do obejrzenia. Kuratorem wystawy jest Krzysztof Załęski.
Bronisław Krystall był zamożnym finansistą. Kiedy przed wojną w handlu pojawiła się piękna srebrna waza z XVIII stulecia, wyrób Jerzego Bandaua, żeby ją zdobyć, sprzedał kamienicę. Niektóre dzieła z jego kolekcji, między innymi wspomniana waza, na co dzień są wystawiane na stałych ekspozycjach muzeum.
Latem 1982 r. przeprowadziłem z Bronisławem Krystallem wielogodzinną rozmowę. Odnalazłem osoby znające go przed wojną i w czasie okupacji. Zrekonstruowałem jego życie i pasję kolekcjonerską. Opisałem to w książce „Polskie gniazda rodzinne”.