Zdarza się też tak, że banki dodatkowo podają minimalną wartość kwotową, czyli jaką najniższą kwotę powinni zapłacić klienci. Zwykle jest to 50 zł do zapłaty.
Pani Małgorzata jest wieloletnią klientką banku PKO BP. Pod koniec marca dostała wznowioną kartę kredytową.
– A wraz z nią informacje o tzw. spłacie minimalnej. Przeczytałam, że wynosi ona 4 proc., ale nie mniej niż 50 zł – opowiada kobieta. Dodaje, że o ile pamięta, gdy cztery lata temu dostała z banku poprzednią kredytówkę, tam kwotowej wartości minimalnej nie było – jedynie wartość procentowa do minimalnej spłaty. – Dlaczego to się zmieniło? – pyta czytelniczka.
My zapytaliśmy o to bank. PKO BP poinformowało nas jedynie, że minimalna kwota spłaty zadłużenia dla karty kredytowej wynosi właśnie 4 proc., a minimum 50 zł. – W ostatnich dwóch latach nie była zmieniana – dodał Grzegorz Culepa z biura prasowego banku.
Warto sprawdzić: Karta kredytowa ułatwia życie, ale może być kosztowna
Banki indywidualnie ustalają poziom minimalnej spłaty w miesiącu dla kart kredytowych. W banku Millennium wysokość spłaty zadłużenia określana jest tylko procentowo. Minimalna spłata to 5 proc. zadłużenia karty. – Wartość ta nie zmieniała się w ostatnich latach, nie planujemy też zmian w tym zakresie – podaje Agnieszka Kubajek z biura prasowego spółki.