Karta kredytowa jest dobrym zabezpieczeniem budżetu domowego. Przydaje się zwłaszcza wtedy, gdy gotówki brakuje, a wydatek jest pilny. Warto jednak spłacać kartę w terminie, bo oprocentowanie naliczane po okresie bezodsetkowym nie jest niskie. Niestety, nie zawsze się to udaje. Warto wtedy rozważyć inne sposoby spłaty zadłużenia, np. plan ratalny, jeżeli jego koszt okaże się niższy od naliczanych od kartowego zadłużenia odsetek.
Czytaj więcej
Furorę za oceanem zaczynają robić płatności odroczone. W Polsce rynek dopiero zaczyna raczkować i...
Warunkiem skorzystania z usługi jest minimalna kwota transakcji. Najniższej – 100 zł – wymagają Alior Bank i Citibank, BGŻ BNP Paribas i Santander Bank wymagają po 200 zł, w większości instytucji finansowych jest to 300 zł. Tylko PKO BP uruchamia plan od 500 zł. Górna granica też może być różna, np. Alior Bank i mBank rozkładają na raty do 80 proc. limitu karty, Bank Millennium do 90 proc., a PKO BP i Santander Bank do 95 proc.
Na miesiące lub lata
Zadłużenie można rozłożyć na okres od trzech lub sześciu miesięcy do dwóch, czterech lub nawet pięciu lat. Citibank, Bank Millennium, BNP Paribas i PKO BP rozkładają zadłużenie na minimum sześć miesięcy, pozostałe banki na co najmniej trzy. Credit Agricole uzależnia liczbę rat od rodzaju karty. PKO BP daje trzy możliwości kredytowania: sześć miesięcy, dziewięć lub rok. W Citibanku można spłacać przez 60 miesięcy, w Santander Banku przez 72 miesiące, a w Alior Banku nawet przez 84.
Spłaty są podobne do spłat rat kredytu gotówkowego. Różnica jest taka, że rata jest doliczana do kwoty minimalnej spłaty na wyciągu karty kredytowej. Zostaje więc spłacona automatycznie, gdy spłaci się zadłużenie karty kredytowej w określonym przez bank terminie. Przed podjęciem decyzji o rozłożeniu transakcji lub całości zadłużenia – co również jest możliwe – na raty, trzeba przeliczyć koszty obsługi karty i koszty usługi rozłożenia zadłużenia na raty, ponieważ może się okazać, że odciążenie karty nie będzie korzystne dla portfela.