I to nie z winy banku. - Takie powiadomienie do aplikacji IKO czy SMS przechodzi przez zewnętrze sieci teleinformatyczne np. operatorów komórkowych) i tam mogą występować opóźnienia, które są niezależne od nas – tłumaczy Małgorzata Witkowska, z biura prasowego PKO BP.
Czytaj więcej
Podczas zagranicznych wakacji Polacy mogą korzystać z limitów do płatności zbliżeniowych bez użycia PIN-u, jakie obowiązują w danym państwie.
Opóźnienia u operatorów
Pan Konrad był w zeszłym tygodniu w Londynie. Robił zakupy w jednym z tamtejszych sklepów płacąc kartą kredytową VISA PKO BP. – SMS o tej transakcji dotarł do mnie po trzech godzinach. Ciekawe dlaczego? – zastanawia się mężczyzna.
I pyta: - Jeśli moja karta wpadła by w niepowołane ręce, a ja o cudzej transakcji dowiedziałbym się zbyt późno, to kto za nią poniesie odpowiedzialność: ja czy bank?
Małgorzata Witkowska, z biura prasowego banku mówi, że co do zasady, systemy płatności (czyli karty czy BLIK) działają zawsze w czasie rzeczywistym i czas na autoryzację transakcji, czyli odpowiedź banku wydawcy (np. PKO Banku Polskiego) liczony jest w sekundach – niezależnie od tego czy płacimy czy wyciągamy gotówkę z bankomatu w miejscu zamieszkania, czy jesteśmy na drugim końcu świata i w innej strefie czasowej.