Pierwsi pracownicy dużych firm zaczęli wchodzić do PPK prawie dwa lata temu i chyba nie powinni na razie narzekać. PPK mają bardzo przyzwoite stopy zwrotu, a na konta regularnie oszczędzających wpływają też państwowe dopłaty. Mimo to skala zapisów do planów, mówiąc eufemistycznie, nie zachwyca. Po trzech etapach, które stopniowo obejmowały coraz mniejsze firmy, do PPK zapisało się tylko około 30 proc. uprawnionych, a pierwotnie zakładano, że zapisze się trzech na czterech pracowników. Ci, co w systemie postanowili zostać (a takich uczestników jest obecnie 1,7 mln), odłożyli już 3,5 mld zł. Z każdym miesiącem aktywa te będą rosły.

Trwa właśnie włączanie do planów pracowników instytucji publicznych, a za trzy tygodnie decyzję będą podejmować ostatnie już podmioty, czyli mikrofirmy. Czy wysokie stopy zwrotu sprawią, że poziom partycypacji znacząco się poprawi? Dobre wyniki funduszy na pewno kuszą, ale niestabilność systemu działa odstraszająco. To, co stało się z drugim filarem emerytalnym, czyli otwartymi funduszami emerytalnymi, dla wielu jest dyskwalifikacją jakichkolwiek form dodatkowego odkładania na starość firmowanych przez państwo. Wszystko wskazuje na to, że to zaufanie będzie bardzo trudno odbudować.

W materiale otwarcia opisujemy dokładnie, jak ten system działa, przypominamy o zbliżających się terminach oraz prezentujemy w przejrzysty sposób fundusze notujące najlepsze i najsłabsze wyniki dla różnych okresów czasu. Nie udzielamy porady, czy w PPK zostać czy nie – tę decyzję pozostawiamy już naszym czytelnikom. Mamy jednak nadzieję, że informacje przez nas przygotowane będą dla państwa pomocne w trakcie jej podejmowania.

Zapraszam do lektury