Niedawno jeden z klientów Santander Bank Polska postanowił wpłacić gotówkę na swoje konto bankowe. Udał się w tym celu do wpłatomatu, który go mocno zaskoczył... Na ekranie pojawiło się pytanie o źródło pochodzenia pieniędzy.
Klient w mediach społecznościowych pokazał zrzut z ekranu wpłatomatu. I okazało się, że do wyboru było kilka odpowiedzi, np. "utarg/zysk z działalności", "kredyt/pożyczka", "darowizna/spadek" czy "oszczędności". Aby zakończyć operację, konieczne było udzielenie odpowiedzi. Wybór "rezygnacja z wpłaty" - jak sama nazwa wskazuje - uniemożliwiał wpłacenie środków na konto.
Ewa Krawczyk, z biura prasowego Santander Bank Polska wyjaśniła nam: - Ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu nakłada na banki wiele obowiązków, m.in. badanie źródła pochodzenia wpłacanych przez klientów do banku środków. Z niej wynika konieczność pytania o to klientów przy wpłacie wysokich kwot – podała Ewa Krawczyk.
Dodała, że w placówkach Santander Bank Polska robi to doradca, natomiast we wpłatomatach wyświetla się ekran z opcjami do wyboru. - W przypadku, gdy klient nie określi źródła pochodzenia pieniędzy, bank nie może przyjąć wpłaty – tłumaczy Ewa Krawczyk.
I tłumaczy, że takie zapytanie to „jest obowiązek ustawowy, wynikający z art. 34. ustawy z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu”.