Trzeba być przygotowanym, że wyszukanie najlepszej opcji zajmie nam sporo czasu, a pieniądze możemy mieć zamrożone przez kilka miesięcy. A im bardziej atrakcyjny jest czas podróży, tym wcześniej trzeba się zabrać do rezerwacji. Wojna na Ukrainie ograniczyła konkurencję, bo z rynku wypadły linie rosyjskie i ukraińskie, ale wprowadziła wielką niepewność, bo trudno jest podejmować decyzje o podróżach, kiedy płonie nasza wschodnia granica.
Warto sprawdzić oferty na stronach biur podróży. Wprawdzie touroperatorzy starają się sprzedawać kompletny pakiet, czyli przelot/hotel/wyżywienie, ale kiedy lecą daleko i wynajmują np. całego dreamlinera, to może się okazać, że na Kubę, czy na Malediwy możemy polecieć znacznie taniej, niż samolotami rejsowymi.
Czytaj więcej
Nowy cennik PKP Intercity zacznie obowiązywać już od 13 stycznia. Z danych z informacji prasowej wynika, że ceny wzrosną od nieco ponad 7 proc. do 15 proc.
Ceny biletów zdusiła pandemia, bo ludzie nie mogli latać, a kiedy wreszcie wystartowały pierwsze rejsy zapał do podróży gasiły chaotycznie zmieniające się ograniczenia. Nadal w wielu przypadkach koszty podróży są podwyższone o wydatki na testy PCR, które są drogie. A i luzowanie obostrzeń dotyczących podróży spowoduje wzrost popytu, więc ceny będą rosły. – Linie lotnicze starają się utrzymać niskie ceny tak długo, jak to jest możliwe, aby zachęcić do latania. I dlatego właśnie nadal można korzystać z wyjątkowych okazji. Trzeba tylko wiedzieć, jak je znaleźć – mówi Mark Crossey z wyszukiwarki lotów Skyscanner.
Bilet lotniczy: wcześniej – taniej
Ale tak jak w normalnych czasach nadal obowiązuje zasada: im wcześniej, tym taniej. Chociaż i w tym wypadku może się zdarzyć, że kupimy bilet z dużym wyprzedzeniem, a w czasie dzielącym nas od podróży przewoźnik ogłosi promocję. Ale generalnie nie kupimy taniego biletu na mniej niż trzy tygodnie przed podróżą.