W Polsce dezynfekowanie banknotów i monet, mogących być nośnikiem wirusów i bakterii, owiane jest mgłą tajemnicy. Prawdopodobnie robi to tylko bank centralny. Pieniądze nie są czyszczone przez firmy transportujące je między bankami i bankomatami. Nie robią tego także banki komercyjne. Zapytane przez nas o dezynfekcję gotówki, odsyłają do Narodowego Banku Polskiego. Ten oficjalnie informuje tylko, że „polskie banknoty są poddawane kwarantannie i można realizować transakcje przy ich pomocy”. Ale więcej informacji nie podaje.
Warto sprawdzić: Co walka z koronawirusem oznacza dla naszych portfeli
Za granicą, m.in. w Korei Południowej i Chinach, gotówkę odkażają banki. W Chinach robią to za pomocą wysokiej temperatury lub ultrafioletu. Następnie przechowują je od 7 do 14 dni, zanim ponownie trafi ona do obiegu.
Epidemia koronawirusa to szansa dla rozwoju obrotu bezgotówkowego. Do korzystania z takich płatności zachęca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), przypominając, że po każdym kontakcie z banknotami i monetami należy umyć ręce. Według ostatnich badań aktywny wirus można wykryć do czterech godzin na miedzi, do 24 godzin na tekturze oraz do dwóch–trzech dni na plastiku i stali. Część ekspertów twierdzi, że bardziej niebezpieczne są monety. Ministerstwo Rozwoju z sanepidem promują płatności bezgotówkowe.