W czasie pandemii lepiej nie dotykać gotówki

W ostatnich dniach w Polsce wzrasta liczba transakcji bezgotówkowych. Taki sposób płatności promują teraz zarówno rząd, jak i sklepy, banki czy organizacje płatnicze.

Publikacja: 20.03.2020 15:49

W czasie pandemii lepiej nie dotykać gotówki

Foto: Adobe Stock

Pandemia koronawirusa ma wpływ na sposoby płatności za codzienne zakupy. Wszyscy zachęcają do płatności bezgotówkowych. W ub. tygodniu apelował o to premier Mateusz Morawiecki. To samo robią sklepy. – W aktualnej sytuacji zachęcamy klientów do płatności bezgotówkowych poprzez transmisję komunikatów głosowych bezpośrednio w sklepach – poinformowała nas Aleksandra Robaszkiewicz z biura prasowego Lidla. Tak samo jest w innych sieciach. – Promujemy dokonywanie płatności bezgotówkowych – podaje Auchan Polska.

Warto sprawdzić: Czy nasza gotówka jest odpowiednio odkażana przez banki?

Zresztą podobne apele płyną też z banków. – Polecamy wygodne i bezpieczne płatności bezgotówkowe – informuje mBank.

Ewa Krawczyk z Santander Bank Polska mówi, że dla wspólnego bezpieczeństwa bank rekomenduje klientom, aby korzystali z bankowości internetowej i mobilnej. Ponadto zachęca do płacenia kartami lub telefonem. Okazuje się, że te apele skutkują. – W ostatnich dniach zauważamy wzrost transakcji bezgotówkowych. Oprócz tego podejmujemy działania komunikacyjne skoncentrowane na profilaktyce: przypominamy wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz głównego inspektora sanitarnego (GIS) i promujemy zasady higieny, które wspierają zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników i klientów – mówi Aleksandra Robaszkiewicz z Lidla. Jak podaje Magdalena Lejman z biura prasowego PKO BP, jeśli chodzi o płatności bezgotówkowe, to w zeszłym tygodniu bank obserwował wzrost transakcji. – Jednak koło soboty liczba transakcji znacząco spadła – mówi Magdalena Lejman. Podkreśla, że bank cały czas namawia klientów na korzystanie z bankowości zdalnej, aplikacji mobilnej IKO oraz iPKO.

– Uruchomiliśmy kampanię zachęcającą klientów do pozostania w domu i korzystania z nowoczesnych i wygodnych kanałów elektronicznych i płatności bezgotówkowych. Tym bardziej że niemal wszystko klienci mogą zrobić przez internet: zlecać przelewy, zmieniać limity kart, aktywować IKO, załatwiać sprawy urzędowe dzięki usłudze eTożsamości i składać wiele innych dyspozycji, np. ustanawiać pełnomocnictwa – wylicza przedstawicielka banku.

Więcej płatności bezgotówkowych jest też na stacjach Orlen. – Obserwujemy lawinowy wzrost popularności naszej aplikacji Orlen Pay, co świadczy o tym, że klienci naszych stacji bardzo odpowiedzialnie pochodzą do kwestii ograniczenia kontaktów w obliczu koronawirusa – napisał na swoim profilu na Twitterze Michał Kos z działu PR Orlenu.

Coraz więcej osób płaci też poprzez system BLIK. Polski Standard Płatności od początku marca (między 1 a 12 marca) obserwuje wzrost liczby takich transakcji w stosunku do analogicznego okresu lutego. – Ogólna liczba transakcji wzrosła o 8 proc. Najbardziej wzrosła liczba transakcji w terminalach płatniczych – o ponad 16 proc. W e-commerce co miesiąc rośnie liczba transakcji na porównywalnym poziomie, natomiast odnotowaliśmy więcej transakcji w wybranych sklepach oferujących zakupy spożywcze on-line (w pojedynczych sklepach nawet 200 proc. wzrostu liczby transakcji) – mówi Marek Marek Gieorgica, reprezentujący Polski Standard Płatności.

Dodaje, że pomiędzy 9 a 12 marca liczba transakcji wzrosła jeszcze bardziej – o 25 proc. – a ich wartość o 45–50 proc. – W obecnej sytuacji PSP zachęca klientów do korzystania z płatności bezgotówkowych w każdej możliwej formie oraz, w przypadku, kiedy jest taka możliwość, o kupowanie w sklepach e-commerce, aby ograniczyć wychodzenie do miejsc, gdzie są większe zbiorowiska ludzi – mówi Marek Gieorgica. Apeluje też do użytkowników, aby zwracali uwagę na to, czy w ich otoczeniu nie ma osób, które wymagają wsparcie i pomocy – szczególnie osób starszych. Być może warto zaproponować im zrobienie zakupów, tak aby nie musiały wychodzić z domu.

– W obecnej sytuacji przestrzegamy także i apelujemy o czujność w związku z aktywnością cyberprzestępców, którzy wykorzystują niepokój Polaków, podszywają się pod instytucje publiczne lub pod znajomych i próbują wyłudzić pieniądze. Prosimy o to, aby korzystać tylko ze sprawdzonych źródeł informacji, logować się wyłącznie na stronach internetowych banków, nie klikać w żadne linki czy komunikaty, które otrzymujemy mailem czy smsem, a których źródła pochodzenia nie jesteśmy absolutnie pewni – tłumaczy przedstawiciel Polskiego Standardu Płatności. W ub. tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego zwróciła się do Narodowego Banku Polskiego o jak najszybsze podniesienie limitu płatności bezgotówkowych bez autoryzacji kodem PIN do 100 zł. W Polsce od początku ich uruchomienia wciąż jest to 50 zł. Obie organizacje płatnicze – i Visa, i Mastercard – już dwa lata temu zapowiedziały podwyższenie tej kwoty do 100 zł i miały już na to zgodę NBP. Ale wciąż nie udało się tego wprowadzić. – Mastercard pracuje obecnie ze wszystkimi uczestnikami rynku płatniczego, w tym z agentami rozliczeniowymi i wydawcami kart płatniczych, aby zmiana ta była możliwa jak najszybciej – poinformował Michał Miłowski, reprezentujący MasterCard. Przedstawiciele Visy nie chcieli wypowiadać się w tej sprawie.

Warto sprawdzić: Co walka z koronawirusem oznacza dla naszych portfeli

Z kolei Związek Banków Polskich już pod koniec ub. tygodnia zapowiedział, że chce jak najszybciej sprawić, by sektor bankowy podjął odpowiednie działania, by wdrożyć podwyższenie limitu płatności zbliżeniowych do 100 zł. A w poniedziałek prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz zadeklarował, że pierwsze instytucje będą gotowe do przyjęcia płatności bez użycia PIN do 100 zł w ciągu najbliższych dni, ale też przyznał, że niektórym wdrożenie tej nowości zajmie kilka tygodni lub miesięcy.

– Nie wynika to jednak z czyjegoś lenistwa, tylko z konieczności przeprowadzenia skomplikowanych wdrożeń technologicznych – tłumaczył prezes Pietraszkiewicz.

Pandemia koronawirusa ma wpływ na sposoby płatności za codzienne zakupy. Wszyscy zachęcają do płatności bezgotówkowych. W ub. tygodniu apelował o to premier Mateusz Morawiecki. To samo robią sklepy. – W aktualnej sytuacji zachęcamy klientów do płatności bezgotówkowych poprzez transmisję komunikatów głosowych bezpośrednio w sklepach – poinformowała nas Aleksandra Robaszkiewicz z biura prasowego Lidla. Tak samo jest w innych sieciach. – Promujemy dokonywanie płatności bezgotówkowych – podaje Auchan Polska.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Oszczędności
Choć ceny wciąż rosną, inflacji boimy się coraz mniej
Oszczędności
Od 2016 roku lokaty przynosiły realne straty, ale to może się zmienić
Oszczędności
Polacy starają się oszczędzać, ale oni tego nie robią
Oszczędności
Coraz więcej młodych Polaków oszczędza. W co lokują pieniądze?
Oszczędności
Jak oszczędzają Niemcy. Gdzie trzymają pieniądze