Niedawno głośno było o sprawie Pawła Wdówika, pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej, któremu sklep ze sprzętem RTV AGD odmówił sprzedaży telefonu na raty. Powód? Mężczyzna jest niewidomy.
Ekspedientka stwierdziła, że „umowę kredytową trzeba zrozumieć” i zapytała ministra, kto mu ją przeczyta, skoro ten nie widzi? Zasugerowała, że powinien przyjść z osobą dorosłą, bo – jak zastrzegła – żaden z banków, z którymi współpracuje sklep – Alior Bank oraz Santander Consumer Bank – nie zawiera umów z osobami niewidzącymi. W końcu przyznała jednak, że jeden z banków akceptuje umowy z osobami ociemniałymi, o ile jest przy tej umowie obecna osoba trzecia. Z regulaminu sprzedaży ratalnej wynikało, że może być przy jej zawarciu obecny pracownik sklepu, który nie uczestniczy w jej podpisywaniu. W tym sklepie jednak nikt się na to nie zgodził. Sklep zapowiedział „modyfikację udzielania kredytów dla osób ze specjalnymi potrzebami”.
Warto sprawdzić: Co się musi stać, żeby bank przyszedł obsłużyć nas w domu
Jak mówi Magdalena Grzelak, rzecznik Santander Consumer Banku, to nie on jest stroną incydentu. – Ta historia zachęca nas do upewnienia się, czy wszyscy pracownicy współpracujących z nami punktów sprzedaży znają i rozumieją obowiązujące standardy i potrafią je opisać klientom w sposób, który nie budzi wątpliwości – podkreśla Magdalena Grzelak. – Zdefiniowaliśmy zasady, które mają na celu najwyższą jakość obsługi klientów z niepełnosprawnościami, jakimi są m.in. brak wzroku czy słuchu. W trosce o komfort i interes klienta umowa musi być mu odczytana. Aby miał on pewność zgodności podpisywanych dokumentów z wersją odczytaną, rekomendujemy obecność osoby trzeciej. Może to być osoba wskazana przez klienta lub inny niż odczytujący umowę pracownik sklepu lub oddziału – tłumaczy.
Na wniosek klienta bank przekazuje mu umowę jeszcze przed jej zawarciem – do wyboru – w zapisie Braille’a lub jako plik audio. – U nas nie ma żadnych różnic w zakresie formalności, jakie klienci z niepełnosprawnościami muszą spełnić w porównaniu z każdym innym klientem – uważa rzecznik Santander Consumer Bank.