Oddziały bankowe powoli wracają do normalności

Część banków otworzyła już wszystkie oddziały i wydłużyła ich godziny pracy. Inne jeszcze się z tym wstrzymują. Wszędzie obowiązuje reżim sanitarny.

Publikacja: 08.07.2020 13:51

Oddziały bankowe powoli wracają do normalności

Foto: Adobe Stock

Choć pandemia nadal trwa to odmrażane są kolejne sektory gospodarki. – A kiedy godziny pracy państwa placówek wrócą do normalności? Zaczynamy tracić cierpliwość – pyta jedna z klientek Pekao SA.

Ostatnio musiała coś załatwić w oddziale. W kolejce spędziła ponad dwie godziny. – Nie wszystko da się załatwić przez internet, a w oddziałach, a w zasadzie przed nimi często są tłumy ludzi – narzeka kobieta.

Warto sprawdzić: To już kres gotówki? Okienka kasowe znikają z banków

Bank odpowiedział jej, że jego placówki pracują w zmienionych godzinach do odwołania, jest to związane z obecną sytuacją epidemiczną.

– Dokładamy starań, by zapewnić dostęp do naszych usług w oddziałach, możliwe wszystkim klientom. Zachęcamy również do korzystania z bankowości internetowej – poradzono klientce.

Nadal działa część placówek

Jednak banki wdrażają, choć powoli. – W związku z ogłoszonym przez rząd kolejnym etapem odmrażania gospodarki, 10 czerwca 2020 roku rozpoczęliśmy proces wprowadzania kolejnych zmian w organizacji pracy naszych placówek. W wyniku przeprowadzonej analizy, uwzględniającej dalsze zachowanie dbałości o bezpieczeństwo pracowników i klientów, przy jednoczesnym zwiększeniu dostępności naszych oddziałów dla klientów – mówi Marcin Starkowski, z biura prasowego banku.

Pekao SA zdecydował się wówczas na  otwarcie części placówek, które dotychczas były zamknięte,   stopniowe wydłużanie godziny otwarcia placówek dla klientów do 7,5 godziny. – Czyli praktycznie powracamy do stanu sprzed wprowadzenia obostrzeń –mówi bankowiec.

Podkreśla, że  aby zapewnić bezpieczeństwo klientów i pracowników Pekao SA utrzymuje zasadę, że w placówce może przebywać jednocześnie tylu klientów, ile w danym dniu jest czynnych stanowisk obsługi.

– Pozostałe osoby oczekują w kolejce przed oddziałem. Informujemy klientów o zachowaniu bezpiecznej odległości co najmniej 2 metrów i monitorujemy to – zapewnia Marcin Starkowski.

Przypomina, że osoby przebywające w placówce banku mają obowiązek zakrywania ust i nosa. Bank utrzymuje bezpieczne strefy obsługi oznaczone taśmami, stanowiska obsługi wyposażone są w pleksi ochronne, a pracownicy mają wymiennie maseczki lub przyłbice, a także stosują środki dezynfekcji, a przy wejściu klienci mają dostęp do automatycznych dyspenserów do dezynfekcji rąk.

Nie tylko przed Pekao SA ustawiają się długie kolejki. Tak jest też przed niektórymi oddziałami PKO BP.

– Ostatnio załatwiłam sprawę w oddziale przy ul. Moniuszki w Warszawie. W środku niemal pusto, choć są tam miejsca wyznaczone dla klientów, a na zewnątrz długa kolejka, w której wiele osób nie zachowuje odpowiedniego dystansu – skarży się pani Izabela, klientka PKO BP.

Warto sprawdzić: Jak przekształcić stare konto bankowe w nowoczesne

Grzegorz Culepa, z biura prasowego tego banku mówi, że na bieżąco analizuje on sytuację dotyczącą epidemii koronawirusa i podejmuje adekwatne do tego decyzje.

– Część placówek może pracować w zmienionych godzinach pracy. W przeważającej większości oddziały pracują do godz.16  bądź 17. Wykaz dokładnych godzin w jakich czynne są oddziały znajduje się na naszej stronie internetowej – mówi Grzegorz Culepa.

Podkreśla, że klienci oczekujący oraz wchodzący do oddziału proszeni są o zachowanie bezpiecznej odległości, a przy stanowisku obsługi może przebywać tylko klient obsługiwany.

– Najważniejsze informacje związane ze zmianą zasad obsługi zostały wywieszone w oddziałach banku.

Pracownicy oddziałów są wyposażeni w jednorazowe rękawiczki i maseczki, a stanowiska obsługi są zabezpieczane szybami ochronnymi – wylicza Grzegorz Culepa.

Zostawili godziny dla seniorów

Od marca Credit Agricole dostosowuje się do sytuacji, która dynamicznie się zmienia. – Trudno przewidzieć, jak będzie wyglądała za miesiąc czy dwa. Naszym priorytetem było i jest zapewnienie klientom bieżącej obsługi, ale i jednocześnie zadbanie o bezpieczeństwo pracowników i klientów mówi Katarzyna Tomczyk-Czykier, dyrektor Pionu Transformacji Bankowości Detalicznej.

Trzy miesiące temu ten bank zmienił zasady obsługi klientów w placówce: ograniczył do pięciu liczbę klientów, którzy mogą w niej przebywać. – Liczba ta może być niższa – o tym decyduje dyrektor placówki – podkreśla dyr. Tomczyk-Czykier.

Bankowcy Credit Agricole pilnują, aby między klientami w placówce i przed nią, był co najmniej dwu metrowy dystans, placówki są wyposażone w środki dezynfekcji i ochrony osobistej dla pracowników i klientów.

Poza tym w tym banku w godzinach 10 – 12 pierwszeństwo w obsłudze mają seniorzy, a od godz. 12: pracownicy służb medycznych i mundurowych. – Jest to, poza specjalną ofertą dla tych grup zawodowych, wyraz wdzięczności i docenienie za walkę z wirusem – przyznaje dyr. Tomczyk-Czykier.

Przez kilka tygodni placówki Credit Agricole były dostępne dla klientów krócej, od godz. 10 do 16. – Zdarzały się takie sytuacje, że niektóre placówki były otwarte w innych godzinach lub czasowo zamknięte. Od początku czerwca wydłużyliśmy godziny pracy placówek. Niektóre placówki zaczynają pracę już o 9, niektóre kończą o 17 – zauważa dyr. Tomczyk-Czykier.

Oddziały ING Banku Śląskiego obsługują klientów w godzinach do 10 -16, a w większości placówek zlokalizowanych w galeriach handlowych są otwarte w godzinach ich funkcjonowania.

– Nie limitujemy liczby klientów, ale obowiązuje zasada przestrzegania zachowania bezpiecznej odległości dwóch metrów pomiędzy klientami, o którą dbają nasi pracownicy – zapewnia Mirella Gmur, z biura prasowego banku.

Pracują już po staremu

Do niektórych banków wróciła już normalność – czyli stan przed pandemii. Tak jest w mBanku, wszystkie, placówki są otwarte i obsługują klientów w standardowych godzinach.

– W pojedynczych sytuacjach dostosowujemy się do aktualnych warunków, a klient bez problemu sprawdzi aktualne godziny pracy oddziału na naszej stronie www – mówi Kinga Wojciechowska-Rulka, z biura prasowego banku.

Podkreśla, że zniesione są ograniczenia dotyczące działalności galerii i centrów handlowych, zniesiony jest także limit dotyczący liczby klientów przebywających w jednym czasie na terenie sklepu, na targu i poczcie – dotyczy to również placówek bankowych.

– Dlatego też w oddziale mogą przebywać zarówno klienci, którzy są aktualnie obsługiwani, jak i klienci w strefie oczekiwania. Dopuszczamy do użytku fotele w strefie oczekiwania zwracając uwagę, aby osoby, które nie mieszkają razem nie zajmowały miejsc obok siebie- mówi Kinga Wojciechowska-Rulka.

Przyznaje, że w przypadku, gdy liczba klientów w strefie oczekiwania nie pozwala zachować bezpiecznej odległości między nimi, pracownik oddziału może poprosić ostatnich klientów z kolejki do poczekania na zewnątrz oddziału, również z zachowaniem odległości.

Warto sprawdzić: Co się musi stać, żeby bank przyszedł obsłużyć nas w domu

Jak mówi Ewa Krawczyk z Santander Bank Polska, czas obsługi klientów w większości placówek jest już taki, jak przed pandemią  tj. min. 7 godzin dla klientów.

–Ale godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy mogą się różnić od tych wcześniejszych. Tylko kilka placówek jest wyłączonych z obsługi klientów. Aktualne informacje o godzinach obsługi i dostępności placówek są dostępne na stronie internetowej – dodaje Ewa Krawczyk.

Od samego początku Santander dostosowuje się do sytuacji związanej z pandemią i rozporządzeniami dotyczącymi bezpieczeństwa.

– Stawiamy bardzo na przestrzeganie zasad bezpieczeństwa w placówce, zarówno przez pracowników, jak i klientów w tym konieczność używania maseczek i dezynfekcji rąk, dbanie o zachowanie dystansu. Dbamy o bieżącą dezynfekcję stanowisk obsługi klientów –przyznaje przedstawicielka Santandera.

Dodaje, że jest dużo klientów, może się zdarzyć, że ze względów bezpieczeństwa, część z nich musi poczekać na zewnątrz.

Zapisz się na wizytę

Także wszystkie oddziały Alior Banku pracują już normalnie. – Obecnie w sześciu z nich prowadzimy zaplanowane prace modernizacyjne, w ramach projektu wdrażania nowego formatu naszych oddziałów – podaje biuro prasowe Alior Banku.

W maju ten bank ujednolicił godziny obsługi klientów w całej sieci oddziałów własnych. Obecnie są oni obsługiwani w godz. od 9 do 17.

– Wyjątkiem jest jeden oddział zlokalizowany w galerii handlowej w Katowicach, w którym godziny obsługi dostosowane są do godzin pracy całego obiektu. Obsługa kasowa, w zależności od oddziału, prowadzona jest od 9 do 17 lub od 9.30 do 16.30. Piętnaście oddziałów naszej sieci standardowo pracuje w formule bezgotówkowej- wylicza bank.

Obsługa klientów dostosowana jest do obowiązującego reżimu obostrzeń sanitarnych. Wewnątrz oddziałów obowiązuje zakrywanie ust i nosa.

– W naszych oddziałach ściśle przestrzegamy, aby nie dochodziło do sytuacji nadmiernego gromadzenia się klientów, co w konsekwencji zmniejsza dystans pomiędzy nimi. Staramy się obsługiwać jednocześnie tylu klientów, ile jest dostępnych stanowisk obsługi – podaje biuro prasowe.

Alior Bank, jako jeden z pierwszych banków udostępnił klientom możliwość rezerwowania wizyty w oddziale poprzez aplikację Booksy. Usługa jest dostępna nie tylko dla klientów indywidualnych, ale również dla mikroprzedsiębiorców, którzy chcą lub muszą osobiście udać się do placówki.

Rezerwacja wizyt w oddziałach wystartowała 28 maja 2020 r. Obecnie umawianie wizyt poprzez platformę Booksy dostępne jest w oddziałach w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu.

W zależności od zainteresowania nową funkcjonalnością, może zostać ona rozszerzona o kolejne miasta i pojawić się na smartfonach w aplikacji Alior Mobile. – Klienci umówieni na spotkanie z doradcą nie muszą oczekiwać na obsługę – zapewnia biuro prasowe banku.

Oszczędności
Ostra walka o nasze e-portfele
Oszczędności
Tyle Polacy oddali fiskusowi z tytułu podatku Belki
Oszczędności
W Europie Środkowej i Centralnej wciąż niższy popyt na złoto
Materiał Promocyjny
Jak zacząć oszczędzanie w złocie
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Oszczędności
Choć ceny wciąż rosną, inflacji boimy się coraz mniej