– To procedura bezpieczeństwa obowiązująca w sytuacji, gdy pojawia się podejrzenie nieuprawnionego użycia karty – tłumaczą bankowcy.
Pan Michał, klient PKO BP żalił się na jednym z portali społecznościowych, że podczas zagranicznej wycieczki bank zablokował mu kartę. – Największą wakacyjną porażkę, miałem jak mi kartę w Stambule zablokowaliście bo coś tam wam się wydawało – skarżył się.
Bank tłumaczył, że do blokady karty dochodzi m.in. gdy podejrzewa skimming – czyli próbę skopiowania danych z karty i próbę wypłacenie z niej środków. – Dzwonimy do posiadacza karty, aby się upewnić, że to on dokonuje transakcji, jednak gdy nie uda nam się skontaktować lub klient zaprzeczy karta zostaje tymczasowo blokowana – wyjaśniali eksperci z banku. Podczas transakcji pan Michał nie miał ze sobą komórki. Została w hotelu. – Nie oddzwaniałem później pod ten numer, bo połączenia z Turcji są drogie – tłumaczył.
Transakcje pod specjalnym nadzorem
Wszystkie banki stale monitorują transakcje klientów.- W przypadku podejrzenia użycia karty przez osobę nieuprawnioną, niezależnie od kraju, w którym transakcja została zrealizowana mamy prawo zablokować lub zastrzec kartę – tłumaczy Magdalena Kwiatkowska, kierująca Wydziałem Kart Płatniczych w Banku Millennium. Ten bank także podejmuje niezwłoczną próbę kontaktu z posiadaczem karty. Podobnie jak inne.
– W przypadku, kiedy transakcja kartą budzi wątpliwości (w stosunku co do standardowych transakcji klienta – chodzi o miejsce dokonania transakcji, kwotę), to staramy się skontaktować z posiadaczem karty i zweryfikować transakcję. W rozmowie prosimy o potwierdzenie poprawności transakcji. Jeśli nie uda nam się skontaktować z klientem, czasowo blokujemy kartę – wyjaśnia Agnieszka Gorzkowicz z Credit Agricole.