Mija niemal rok od momentu, kiedy nasza zdolność kredytowa osiągnęła dno. Mniej więcej o tej samej porze w 2022 roku przykładowa rodzina mająca do dyspozycji dwie średnie krajowe mogła pożyczyć na zakup mieszkania mniej niż 400 tys. złotych. W ciągu 11 miesięcy dostęp do kredytów znacznie się jednak poprawił. W związku z tym, w ramach zabawy na liczbach analitycy HREIT postanowili sprawdzić, ile metrów kwadratowych mieszkania może nabyć przykładowa rodzina w czerwcu 2023 roku.
Oskar Sękowski i Bartosz Turek sprawdzili co moglibyśmy kupić gdybyśmy podchodzili do naszego domowego budżetu bardzo nieroztropnie i zaciągnęli największy dług na jaki nas stać.
Czytaj więcej
Preferencyjny program "Bezpieczny kredyt 2%" skrywa tajemnicę. Nie wiadomo jak banki mają wyliczać zdolność kredytową.
- Gdyby tego było mało, to zakładamy przy tym, że dysponujemy 20-proc. wkładem własnym i mamy pieniądze na pokrycie kosztów transakcyjnych. Do wydania mielibyśmy więc prawie 700 tys. złotych, a w kieszeni mielibyśmy jeszcze zarezerwowane około 56 tysięcy na pośrednika, notariusza, opłaty sądowe, około kredytowe i podatek. Nawiasem mówiąc, przy obecnym oprocentowaniu kredytów rata 30-letniego kredytu na 558 tysięcy złotych wynosiłaby około 4,4 – 4,7 tys. zł miesięcznie – wskazują eksperci.
Najmniejsze mieszkanie w Warszawie
Za 700 tysięcy złotych można obecnie kupić od 58 do nawet 110 metrów kwadratowych mieszkania w mieście wojewódzkim. Najmniejszy lokal nabędziemy oczywiście w Warszawie. Zgodnie z danymi NBP za metr kwadratowy trzeba w stolicy zapłacić obecnie (I kwartał 2023 roku) niemal 12 tys. złotych. Zaciągając około 558 tys. złotych kredytu i posiadając 20-procentowy wkład własny, co stanowi dodatkowe prawie 140 tysięcy, rodzina może kupić nieco ponad 58 metrów kwadratowych mieszkania w stolicy.