Zgłosiłem szkodę z OC sprawcy. Formularz wypełniłem i przesłałem przez internet. Najpierw trudno było umówić się z rzeczoznawcą. Następnie po 30 dniach przyszedł e-mail, by dosłać skany dokumentów. Przez długi czas nic się nie działo, po czym otrzymałem pismo o negatywnym rozpatrzeniu wniosku z powodu braku oględzin auta. Napisałem reklamację. W reakcji na nią odezwał się rzeczoznawca i dokonał oględzin. Ubezpieczyciel otrzymał wszystko potrzebne do wyceny szkody, ale nie zrobił tego, zasłaniając się rzekomym brakiem dokumentów. Nie otrzymałem odpowiedzi na moje pisma i e-maile. Wiem, że można poprosić o pomoc rzecznika finansowego, ale ręce opadają z bezsilności. Jak można zmusić ubezpieczyciela do przeprowadzenia skutecznego postępowania likwidacyjnego? – pyta nasz czytelnik.
Odszkodowanie z komunikacyjnego ubezpieczenia OC, zgodnie z przepisami prawa, towarzystwo powinno wypłacić w ciągu 30 dni od złożenia przez poszkodowanego zawiadomienia o wypadku. Z przestrzegania tego terminu ubezpieczyciela nie zwalnia brak jakiejś informacji lub dokumentu, jeżeli sam mógł je zdobyć.
Jeżeli towarzystwo nie może dotrzymać 30-dniowego terminu, powinno pisemnie zawiadomić poszkodowanego, że nie może wypłacić odszkodowania w tym terminie, wyjaśnić dlaczego i poinformować, kiedy podejmie ostateczną decyzję.
Opóźnienie w wypłacie odszkodowania jest dopuszczalne zgodnie z prawem, jeśli wyjaśnienie okoliczności – niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności lub wysokości odszkodowania – w terminie 30-dniowym jest niemożliwe; odszkodowanie wypłaca się wówczas w ciągu 14 dni od wyjaśnienia tych okoliczności (konieczne jest przy tym zachowanie należytej staranności). W przypadku tego wydłużonego terminu towarzystwo musi się uporać z wypłatą w ciągu maksymalnie 90 dni od otrzymania zgłoszenia wypadku.
Jeśli towarzystwo uznało, że brakuje jakiegoś dokumentu, powinno niezwłocznie zwrócić się do poszkodowanego z prośbą o uzupełnienie. Niedopuszczalne jest zwlekanie z oględzinami samochodu i odmowa wypłaty odszkodowania z powodu braku oględzin, jeśli ubezpieczyciel nawet nie podjął próby ich przeprowadzenia.