Po wypadku na stoku za granicą koszty mogą być ogromne

Nastolatek złamał nogę na stoku w Austrii. Warta zapłaciła prawie 18,5 tys. zł za transport helikopterem do placówki medycznej, 34,8 tys. zł za dwudniową hospitalizację w prywatnej klinice (z zabiegiem operacyjnym) i 310 zł za sprzęt ortopedyczny.

Publikacja: 19.01.2018 17:26

Polisy narciarskie zapewniają nie tylko zwrot kosztów leczenia, transport poszkodowanego ze stoku cz

Polisy narciarskie zapewniają nie tylko zwrot kosztów leczenia, transport poszkodowanego ze stoku czy NNW, ale też różne inne świadczenia

Foto: Bloomberg

Innej narciarce, która doznała urazu kolana na stoku we Francji, ubezpieczyciel opłacił wizytę w ambulatorium – prawie 3 tys. zł. Do tego doszedł koszt aparatu ortopedycznego (445 zł) i transport ambulansem do kraju na dalsze leczenie 11,5 tys. zł). To typowe przykłady nieszczęśliwych wypadków na stoku. Pokazują, że zakup odpowiedniego ubezpieczenia jest konieczny.

Polisy narciarskie coraz częściej zapewniają nie tylko zwrot kosztów leczenia, transport poszkodowanego ze stoku czy NNW, ale też różne inne świadczenia. Towarzystwo może zwrócić część kosztów wypożyczenia nart czy zakupu karnetu na wyciąg, jeśli klient z powodu wypadku nie mógł z tego korzystać.

– Niektórzy ubezpieczyciele rozszerzają zakres polisy i finansują leczenie również po powrocie do Polski, np. badania oraz rehabilitację. Zmieniły się też kanały komunikacji. Operatorzy assistance stwarzają możliwość przeprowadzenia wideokonferencji z lekarzem – mówi Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance.

U niektórych ubezpieczycieli jazda po grzańcu nie wiąże się już z odmową wypłaty odszkodowania. Na przykład Warta rozszerzyła ochronę o zdarzenia, do których doszło pod wpływem alkoholu. Poszkodowany może wtedy liczyć na pokrycie kosztów leczenia, NNW i assistance. Klauzulę alkoholową mają także Proama i Generali.

Wysokie koszty wypadków

Przy zakupie polisy w pierwszej kolejności trzeba sprawdzić, czy ochrona obejmuje uprawianie narciarstwa i snowboard, a jeśli nie obejmuje – należy wykupić rozszerzenie ochrony.

Podstawowym elementem polisy jest ubezpieczenie kosztów leczenia. Polacy na podstawie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) mogą korzystać z pomocy medycznej w krajach Unii Europejskiej, ale wyłącznie w publicznych placówkach i na zasadach obowiązujących w danym państwie. Oznacza to, że mimo posiadania EKUZ nie wszystkie koszty zostaną pokryte. Na przykład w niektórych krajach pacjenci współuczestniczą w kosztach leczenia, zatem Polak również będzie musiał pokryć część kosztów bez możliwości odzyskania ich z NFZ.

Karta EKUZ nie obejmuje również kosztów transportu medycznego czy przewiezienia chorego do kraju. Warto zadbać, żeby w zakresie ubezpieczenia znajdowały się takie wydatki.

Ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) to gwarancja wypłaty pieniędzy w sytuacji, gdy z powodu wypadku doznamy trwałego uszczerbku na zdrowiu. Odszkodowanie pozwoli opłacić dodatkowe zabiegi rehabilitacyjne, zasili budżet w razie ograniczenia możliwości wykonywania pracy zarobkowej.

Przyda się też pakiet świadczeń pomocowych (assistance) oraz ubezpieczenie sprzętu narciarskiego.

Pamiętaj o OC

W Austrii klient towarzystwa Allianz najechał na niemieckiego narciarza, który w wyniku tego złamał obie ręce. Suma roszczeń poszkodowanego (m.in. zmarnowany urlop, dojazdy na rehabilitację, zadośćuczynienie) wyniosła prawie 18 tys. euro.

– Najczęściej zdarza się najechanie na kogoś lub zajechanie mu drogi. W efekcie może dojść do uszkodzenia ciała (np. złamana noga, ręka, uraz czaszki, itp.) lub zniszczenia mienia (np. złamana narta, uszkodzone wiązanie, rozdarta kurtka). W każdym takim przypadku na sprawcy ciąży obowiązek naprawienia szkody – mówi Arkadiusz Wiśniewski, członek zarządu Generali.

Zderzenie się z obcokrajowcem na stoku może mieć poważne konsekwencje finansowe, szczególnie jeśli najedziemy na kogoś o wysokich dochodach (ich utratę trzeba będzie zrekompensować). Narciarze z Europy zachodniej dobrze wiedzą, czego mogą żądać w takich sytuacjach. Do tego korzystają z pomocy kancelarii odszkodowawczych.

Dlatego bardzo ważną częścią ubezpieczenia turystycznego jest OC w życiu prywatnym. Zapewni pieniądze na rekompensatę szkód wyrządzonych innym.

Zasypane pensjonaty

Niedawno w Zermatt opady śniegu uwięziły w pensjonatach kilkanaście tysięcy turystów. Część z nich została ewakuowana śmigłowcami. W takich sytuacjach większość ubezpieczycieli nie zwraca kosztów ewakuacji.

– Ubezpieczenie na narty nie pokrywa kosztów związanych ze skutkami klęsk żywiołowych czy anomalii pogodowych takich jak np. zasypanie śniegiem miejscowości w górach – wyjaśnia Magdalena Oszczak, menedżer ds. produktów i oceny ryzyka w Axa Ubezpieczenia.

Takimi zdarzeniami zajmują się służby administracyjne danego regionu zgodnie z przepisami obowiązującymi w danym miejscu. Zdaniem większości ubezpieczycieli, polisa może obejmować tylko nagle zachorowania i nieszczęśliwe wypadki związane z uprawianiem sportów w górach.

Inne podejście zaprezentowała Aviva. – W takiej sytuacji ubezpieczony zostałby obsłużony w ramach akcji ratunkowej, czyli zorganizowalibyśmy pomoc i pokrylibyśmy koszty – twierdzi Małgorzata Skibińska, dyrektor działu rozwoju ubezpieczeń majątkowych w Avivie.

Poradnik

Eksperci radzą, żeby wykupić:

– ubezpieczenie kosztów leczenia, koniecznie z akcją ratowniczą i poszukiwawczą, z sumą ubezpieczenia nie niższą niż 200 tys. zł,

– NNW obejmujące złamania, skręcenia itp. w wyniku nieszczęśliwego wypadku z sumą 20 tys. – 40 tys. zł,

– ubezpieczenie bagażu podróżnego i sprzętu sportowego z sumą 2 tys. zł,

– ubezpieczenie OC z sumą 100 tys. zł.

Świadczenia się sumują

Odszkodowania z ubezpieczeń NNW kumulują się, co oznacza, że po nieszczęśliwym wypadku można otrzymać pieniądze z kilku wykupionych polis. Ma to duże znaczenie w przypadku dzieci, które oprócz polisy narciarskiej często mają też ubezpieczenie szkolne.

Często polisa kupowana w placówce oświatowej na początku roku szkolnego obejmuje zdarzenia związane z uprawianiem sportu w czasie ferii zimowych, ale nie zawsze tak jest. Dlatego przed wyjazdem dziecka na obóz warto sprawdzić, co polisa zawiera i jakie są wyłączenia odpowiedzialności towarzystwa. Należy też pamiętać, że zazwyczaj szkoły wybierają polisy z niską sumą ubezpieczenia (bo wtedy składki są niższe), a to oznacza niewielkie odszkodowania.

Innej narciarce, która doznała urazu kolana na stoku we Francji, ubezpieczyciel opłacił wizytę w ambulatorium – prawie 3 tys. zł. Do tego doszedł koszt aparatu ortopedycznego (445 zł) i transport ambulansem do kraju na dalsze leczenie 11,5 tys. zł). To typowe przykłady nieszczęśliwych wypadków na stoku. Pokazują, że zakup odpowiedniego ubezpieczenia jest konieczny.

Polisy narciarskie coraz częściej zapewniają nie tylko zwrot kosztów leczenia, transport poszkodowanego ze stoku czy NNW, ale też różne inne świadczenia. Towarzystwo może zwrócić część kosztów wypożyczenia nart czy zakupu karnetu na wyciąg, jeśli klient z powodu wypadku nie mógł z tego korzystać.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polisy i ubezpieczenia
Banki nie mogą rozwinąć skrzydeł w sprzedaży ubezpieczeń, ale jest lepiej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polisy i ubezpieczenia
Przestępczość ubezpieczeniowa kwitnie w gorszych czasach
Polisy i ubezpieczenia
Odpowiedzialność za nieumyślne szkody lepiej przerzucić na ubezpieczyciela
Polisy i ubezpieczenia
Inflacja niejedno ma imię. Te ubezpieczenie zdrożeją
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polisy i ubezpieczenia
Link4 zwiera szyki z kolejnym bankiem