Alarmowałem w ciągu ostatnich lat, kiedy skokowo drożało 5 zł z 1958 roku (moneta z rybakiem). Najpierw sprzedano ją za 2 tys. zł, a w listopadzie 2019 osiągnęła cenę 4 tys. zł. Moje artykuły wzbudzały ogromne zainteresowanie. Rodacy pielgrzymowali do antykwariatów z monetami z rybakiem. Dziś taka moneta może kosztować nawet 5 tys. zł.
Warto sprawdzić: Środki na czarną godzinę chętnie lokujemy w monetach
Przybywa klientów
Rynek numizmatów rośnie. Lawinowo wzrosła liczba młodych klientów. Antykwariusze kreują dla nich nowe asortymenty, na zachętę obiekty w niskich przedziałach cenowych. Spektakularnym przykładem nowego asortymentu są np. bony dewizowe banku Pekao sprzedawane po kilka tysięcy złotych. Jeśli ktoś ma w domu bony, powinien sprawdzić, czy mają wartość antykwaryczną.
Rynek bibliofilski rośnie w cieniu handlu malarstwem i numizmatami. Na tym rynku zachodzą zmiany. Na przykład 13–14 marca odbędzie się aukcja książkowa antykwariatu Lamus (www.lamus.pl). Oprócz białych kruków będzie bogata oferta malarstwa np. Juliana Fałata i Wlastimila Hofmana. Będzie też obraz Anny Bilińskiej (1857–1893). Dzieła cenionej malarki to wielka rzadkość na rynku.
Od 22 tys. zł licytowana będzie książka w artystycznej oprawie Franciszka Joachima Radziszewskiego. Fpt. Lamus Antykwariaty Warszawskie
pieniadze.rp.pl
Nie ma już dziś domów aukcyjnych specjalizujących się w jednym asortymencie. Firmy specjalizujące się dotychczas w malarstwie handlują monetami i książkami. Natomiast antykwariaty bibliofilskie – obrazami. Zmusza to kolekcjonerów lub inwestorów do przeszukiwania całego rynku, bo może się okazać, że poszukiwane przez nich numizmaty są do kupienia w antykwariacie z malarstwem.