Zwyżki indeksu skupiającego małe spółki wytraciły impet w ostatnich miesiącach. sWIG80 na tle pozostałych segmentów naszego rynku akcji prezentuje się wyraźnie słabiej. Czy to już koniec dobrej passy maluchów?
Czytaj więcej
Jedno z mniejszych TFI na rynku może się pochwalić wysokimi lokatami w grupach funduszy dłużnych, co było kluczem do zwycięstwa w rankingu funduszy inwestycyjnych 2021 „Rzeczpospolitej".
Tylko chwilowa zadyszka?
Zdaniem analityków postawa sWIG80 jest to efekt nie tyle słabości mniejszych firm, ile wzrostu zainteresowania inwestorów sektorem bankowym, który nie ma tak wielu swoich reprezentantów w indeksie. – Różnica w stopach zwrotu pomiędzy sWIG80 a mWIG40 i indeksem blue chips wynika z przeważenia tych dwóch ostatnich w sektorze finansowym. W mWIG40 i WIG20 sektor finansowy ma odpowiednio 44 i 38 proc. udziału, natomiast w sWIG80 ta wartość wynosi zaledwie 10 proc. Za tegoroczną hossą na warszawskiej giełdzie stoją właśnie mocno drożejące akcje banków, stąd ich mniejszy udział w sWIG80 przekłada się na relatywną słabość indeksu małych spółek – wskazuje Dariusz Świniarski, zarządzający w Skarbcu TFI. Zwraca uwagę, że największe udziały w sWIG80 mają producenci dóbr trwałego użytku i spółki przemysłowe, które swoje okno wzrostowe miały w IV kwartale 2020 i I kwartale br. – Napięcia w łańcuchach dostaw, braki komponentów do produkcji i zatory w portach przyczyniły się do słabości tych dwóch sektorów w III i IV kw. 2021 r. Jeżeli sytuacja się utrzyma w 2022 r., to rodzi się ryzyko schłodzenia wyników również w I połowie 2022 r. w omawianych sektorach. Dlatego w obecnej fazie hossy kluczowa staje się selekcja spółek i wybór podmiotów dysponujących unikalnymi technologiami i kompetencjami, które pokazują wartość dodaną na tle swojej branży – przyznaje ekspert. Podtrzymuje pozytywne nastawienie do rynku akcji, w tym spółek z indeksu sWIG80, oparte na spodziewanej dwucyfrowej poprawie wyników, sprzyjającej sytuacji związanej z napływami kapitału na rynek oraz utrzymującym się zainteresowaniem inwestorów indywidualnych.
W ocenie analityków potencjał segmentu małych spółek nie został jeszcze wyczerpany. Wątpliwości inwestorów powinny zostać rozwiane w najbliższych miesiącach. – Odpowiedź na pytanie o relatywną siłę poszczególnych indeksów w przyszłym roku jest w dużej mierze uzależniona od tego, czy po I kwartale 2022 r. inflacja w Polsce rzeczywiście zacznie spadać, a stopy nie będą podwyższane bardziej, niż w tym momencie zakłada rynek. Takie jest nasze założenie, więc jak najbardziej widzimy w małych spółkach potencjał, tym bardziej że nie są one w tym momencie przesadnie drogie – zwraca uwagę Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, DI Xelion. – Warto wspomnieć, że w ostatnich 20 latach okresy relatywnej siły WIG20 na tle sWIG80 to zaledwie epizody i nie widzimy powodu, by zakładać, że ta prawidłowość została trwale przełamana – dodaje.
Czytaj więcej
Mimo presji kosztowej na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, które w tym roku radzą sobie na tyle dobrze, że mogą się pochwalić efektownym wzrostem wyników. Sprawdzamy, które z nich mogą liczyć na udany 2021 rok.