Zderzenie z dzikim zwierzęciem

Publikacja: 19.04.2018 18:20

Zderzenie z dzikim zwierzęciem

Foto: pieniadze.rp.pl

W lipcu ubiegłego roku miałem zderzenie z dzikiem. Zgłosiłem zdarzenie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która przyjęła zgłoszenie.

Odwiedził mnie rzeczoznawca, szkoda została wyceniona na około 7 tys. zł. Po dwóch tygodniach dostałem odmowę wypłaty, jako przyczynę podano, że „to że nie było znaku, nie oznacza że powinien tam być”. Czy mogę coś zrobić? – pyta czytelnik.

Zarząd dróg odpowiada za uszkodzenie samochodu w wyniku zderzenia ze zwierzętami leśnymi, ale tylko wtedy, gdy ponosi za to winę, a kwestie dowodowe nie są w tym przypadku proste. Właściciel uszkodzonego samochodu powinien wskazać na działania lub zaniechania zarządcy, które noszą znamiona winy, czyli powinien podać, które obowiązki określone przepisami prawa zostały naruszone.

Jednym z obowiązków zarządcy drogi jest ostrzeganie kierujących za pomocą znaków drogowych, że na danym odcinku drogi mogą pojawiać się dzikie zwierzęta. Znaki ostrzegawcze stosuje się nie tylko w miejscach, gdzie występuje niebezpieczeństwo stale, ale także tam gdzie występuje ono okresowo, np. w miejscach pojawiania się zwierząt. Jeśli zarządca nie postawił znaku w takim miejscu, to można ubiegać się od odszkodowanie.

Trudność może sprawić jednak udowodnienie, że w danym miejscu powinien znajdować się znak. A jeśli do zdarzenia zderzenia doszło poza obszarem, którego charakter uzasadniałby ustawienie ostrzegającego znaku drogowego, to zarząd drogi nie musi wypłacać odszkodowania.

Kluczowe znaczenie mają w każdym przypadku okoliczności konkretnej sprawy. Od stanowiska ubezpieczyciela albo zarządcy drogi można się odwołać do sądu, który rozstrzygnie, czy w danym przypadku zarządca był winien, czy nie, a zatem czy należy się Panu odszkodowanie za uszkodzone auto.

W lipcu ubiegłego roku miałem zderzenie z dzikiem. Zgłosiłem zdarzenie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która przyjęła zgłoszenie.

Odwiedził mnie rzeczoznawca, szkoda została wyceniona na około 7 tys. zł. Po dwóch tygodniach dostałem odmowę wypłaty, jako przyczynę podano, że „to że nie było znaku, nie oznacza że powinien tam być”. Czy mogę coś zrobić? – pyta czytelnik.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia Majątku
Luka ubezpieczeniowa straszy. Problem właścicieli mieszkań i firm
Ubezpieczenia Majątku
Najlepsze ubezpieczenie domu i mieszkania. Ranking "Rz" na 2023 rok
Ubezpieczenia Majątku
Bez polisy OC dla najemcy ani rusz
Ubezpieczenia Majątku
Kiedy można ubezpieczyć mieszkanie lub dom
Ubezpieczenia Majątku
Złodzieje nie próżnują. Niepokojące statystyki włamań do domów i mieszkań