Nie zawsze tanio znaczy dobrze, a zaoszczędzenie na polisie turystycznej może zemścić się po szkodzie. Kupując ubezpieczenie podróżne warto patrzeć na sumę ubezpieczenia, a nie kierować się wyłącznie tym, żeby polisa była tania.
Jak podkreśla Izabela Szymańska z CUK Ubezpieczenia, w przypadku ubezpieczenia turystycznego nie da się jednoznacznie określić, jaka powinna być minimalna suma ubezpieczenia. Działa tutaj zasada, że im wyżej, tym lepiej. Z reguły nie znamy cenników usług medycznych w krajach, do których się wybieramy. Dodatkowo każdy szpital może posiadać własne wyceny w tym zakresie. Jednocześnie trudno przewidzieć jakie negatywne zdarzenia mogą nam się przydarzyć. Jeśli na skutek np. anginy będzie wymagana wizyta u lekarza jej koszt, bez względu na miejsce pobytu nie będzie duży. Natomiast, jeśli ulegniemy np. wypadkowi komunikacyjnemu, doznamy udaru i będzie to wiązać się z koniecznością wielotygodniowego leczenia szpitalnego, wydatki mogą sięgać astronomicznych sum.
- Aby poprawnie dobrać sumę ubezpieczenia w polisie turystycznej, trzeba wziąć przede wszystkim pod uwagę miejsce pobytu – czy jedziemy do Europy, czy w dalszy region świata. Podstawowa zasada brzmi: im dalej od domu się wybieramy, tym większej sumy potrzebujemy – podaje Andrzej Paduszyński, odpowiedzialny za ubezpieczenia dla klientów indywidualnych w Compensie
Czytaj więcej
W ostatnich tygodniach bardzo szybko mnożą się oszustwa wobec osób polujących na wakacje last minute.
Jak radzi Jakub Żukowski, ekspert w Biurze Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich w Ergo Hestii, zastanawiając się, jaka suma ubezpieczenia zapewni nam spokój podczas podróży, musimy wziąć pod uwagę kilka aspektów: Jakie są koszty pomocy medycznej i leczenia w kraju docelowym? Jak zamierzamy spędzać czas: czy planujemy spokojny wypoczynek, czy decydujemy się na aktywny wypoczynek i uprawianie sportów? Jak długo będzie trwał nasz wyjazd? Czy chorujemy na choroby przewlekłe?