– Z badań Stowarzyszenia Brytyjskich Ubezpieczycieli (ABI) wynika, że kierowcy z punktami karnymi na koncie powodują więcej wypadków drogowych częściej zgłaszają szkody ze swoich polis, niż bardziej ostrożni użytkownicy dróg. W tym systemie dobrzy kierowcy nie „zrzucają się” na tych niefrasobliwych – dodaje.
Najnowsze analizy Compare the Market pokazują, że w Wielkiej Brytanii zgromadzenie trzech punktów karnych ma niewielki wpływ na cenę polisy, jednak już sześć i więcej punktów jest dużo bardziej kosztowne. W pierwszym przypadku cena ubezpieczenia wzrasta ze średniej składki 700 funtów – do 705 funtów. Z kolei w drugim przypadku, tj. między trzy a sześć punktów karnych, średnia składka rośnie o ponad 200 funtów – do 937 funtów. Pokazuje to, że ubezpieczyciele traktują kierowców z dwoma wykroczeniami drogowymi na koncie jako bardziej ryzykownych niż tych z jednym wykroczeniem. Przy kolejnych punktach karnych – cena polisy rośnie, sięgając średniej składki 1009 funtów dla tych którzy zgromadzili 12 punktów karnych. Po przekroczeniu tego pułapu w Wielkiej Brytanii odbierane jest prawo jazdy.
Generalnie brytyjscy ubezpieczyciele dzielą wykroczenia drogowe w zależności od realnego wpływu na ryzyko spowodowania wypadku. I tak przekroczenie prędkości nie jest traktowane tak surowo jak wykroczenie za jazdę po alkoholu. Z kolei wykroczenie, które miało miejsce trzy miesiące temu, będzie miało większy wpływ na ubezpieczeniową składkę, niż to które wydarzyło się dwa i pół roku temu. Firmy ubezpieczeniowe wezmą również pod uwagę mandat i punkty karne za rozmowę przez trzymany w ręku telefon, podczas kierowania autem.
Warto sprawdzić: Używane auto a OC. Nieznajomość prawa bywa kosztowna
W końcu minionego roku Porówneo przeprowadziło sondaż, w którym zapytało polskich kierowców o ich opinię na temat powiazania punktów karnych z ceną ubezpieczenia auta. Wyniki badania pokazują, że blisko 55 procent właścicieli pojazdów w Polsce popiera ideę udostępniania ubezpieczycielom informacji o punktach karnych kierowcy i uwzględniania jej przy wyliczaniu składki za polisę komunikacyjną. Przeciwny temu jest jednak co czwarty z badanych.
– Takie wyniki badań sugerują, że połowa polskich kierowców uważa, że jeździ bezpiecznie i co za tym idzie prawdopodobnie zapłaciliby mniej niż osoby popełniające wykroczenia na drodze. Z drugiej strony może niepokoić, że jeden na czterech kierowców prawdopodobnie zdaje sobie sprawę, że jeździ ryzykownie co może przełożyć się na wyższą składkę dla niego u ubezpieczyciela – mówi Wojciech Rabiej, szef Porówneo.