Powrót do pierwotnych stawek VAT będzie dla konsumentów oznaczał kolejny wzrost cen. Najbardziej odczuwalne będą one w przypadku gazu. Dziś obejmuje go zerowy VAT, ale już od 1 styczna 2023 r. będzie to 23 proc., więc ceny dla gospodarstw domowych mogą poszybować w górę. Rząd szykuje zamrożenie cen czy też zwrot części VAT, jednak nie będzie to rozwiązanie dostępne dla każdego – najprawdopodobniej zadecyduje kryterium dochodowe.
Droższe podróżowanie, energia i ogrzewanie
Od 1 styczna 2023 r. więcej będą kosztowały podróże samochodem. VAT na paliwo wyniesie 23 proc. (obecnie to 8 proc.). Przy czym przyjęto zwolnienie w podatku detalicznym do 30 czerwca 2023 r., jednak jego stawka wynosi 0,8 lub 1,4 proc., a wzrost stawki VAT jest o 15 proc.. Dlatego też nie ma w tym przypadku mowy o większej kompensacie podatkowej.
Stawka 23 proc. wróci w miejsce obowiązujących dziś 5 proc. także dla ciepła systemowego (ogrzewanie z kaloryferów) oraz prądu. Pomocą dla gospodarstw domowych będą zamrożone ceny, jednak trzeba pamiętać, że nie jest w nich uwzględniony VAT i trzeba do nich doliczyć odpowiednią stawkę podatku. Cena zamrożonego prądu obowiązuje też tylko do limitu rocznego 2000 kWh dla „zwykłego” gospodarstwa domowego, 2600 kWh dla posiadaczy karty dużej rodziny lub 3000 kWh dla rodzin, w których są osoby z niepełnosprawnością. Po przekroczeniu przez odbiorcę tego progu operator będzie stosował cenę regularną.
Czytaj więcej
Na kryzysie energetycznym nie trzeba tylko tracić, ale można też zarabiać. Haczyk tkwi jednak w tym, że nie jest to ani łatwe, ani pozbawione ryzyka.
Wyższy VAT dla przedsiębiorców?
Zdaniem Piotra Juszczyka, Głównego Doradcy Podatkowego w firmie inFakt przedsiębiorcy będący czynnymi podatnikami VAT nie powinni odczuć negatywnych skutków podwyżki tego podatku, gdyż dla nich ważna jest kwota netto danej usługi czy towaru.