Fundusze korzystają na niskim oprocentowaniu lokat. Czy słusznie?

Cykl obniżek stóp procentowych sprawił, że fundusze inwestycyjne wracają do łask. Klienci ostrożniej podchodzą natomiast do bankowych lokat, co nie znaczy jednak, że całkowicie rezygnują z depozytów – pisze w analizie Tomasz Gomółka, ekspert Banku BGŻOptima

Publikacja: 29.07.2013 14:52

W pierwszym półroczu 2013 r. do funduszy inwestycyjnych przeznaczonych dla klientów detalicznych trafiło ponad 10,1 mld zł – wynika ze statystyk salda wpłat i umorzeń publikowanych przez Analizy Online. To dla funduszy najlepsze półrocze pod względem napływów netto od sześciu lat. W tym samym czasie gospodarstwa domowe wpłaciły do banków 17,2 mld zł, czyli o przeszło 70 proc. więcej. Środki te trafiają jednak na depozyty bieżące, czyli konta osobiste oraz rachunki oszczędnościowe. Takim powodzeniem jak w latach 2011 – 2012 nie cieszą się już bankowe lokaty.

- Dodatnie saldo wpłat i umorzeń do funduszy inwestycyjnych utrzymuje się już dziewiąty miesiąc z rzędu. Od tego czasu równolegle spada oprocentowanie bankowych lokat w ślad z kolejnymi decyzjami Rady Polityki Pieniężnej o obniżkach stóp. I bynajmniej nie jest to zbieg okoliczności. O ile jesienią i zimą klienci wciąż powiększali wartość oszczędności zdeponowanych na lokatach, to wraz z przyjściem wiosny nastąpił zauważalny odwrót. Naturalnie to wynik niższych zysków, w marcu bowiem po raz pierwszy od kilku lat średnie oprocentowanie krótko- i średnioterminowych depozytów spadło poniżej poziomu 4-proc. Wraz z przebiciem tej bariery saldo oszczędności zgromadzonych na lokatach zaczęło się kurczyć. Od początku marca do końca czerwca klienci wycofali z depozytów terminowych 17,6 mld zł - pisze Tomasz Gomółka, ekspert Banku BŻOptima.

 

Zmiana salda lokat i napływy do funduszy na tle średniego oprocentowania depozytów

Źródło: BGŻOptima na podst. danych Analiz Online i NBP

 

Duża popularność funduszy o relatywnie niskim poziomie ryzyka inwestycyjnego może świadczyć, że produkty te wybierane były przez klientów, którzy dotychczas chętnie korzystali z bankowych lokat. Stały się one po prostu atrakcyjniejszą alternatywą dla coraz niżej oprocentowanych lokat.

- Należy jednak zaznaczyć, że wraz z końcem hossy na polskich obligacjach pogarszają się wyniki inwestycyjne funduszy dłużnych, a tym samym zaczynają one tracić klientów. W czerwcu średnia stopa zwrotu funduszy dłużnych uniwersalnych wynosiła minus 1,53 proc., zaś średnia dla funduszy dłużnych papierów skarbowych wynosiła minus 2,01 proc. – wynika z danych Analiz Online. Nic więc dziwnego, że w tym czasie saldo wpłat i umorzeń wyniosło minus 854 mln zł, co znaczy, że klienci częściej umarzali jednostki uczestnictwa niż je nabywali - pisze dalej Tomasz Gomółka, ekspert Banku BŻOptima.

Jak dodaje, wyniki najpopularniejszych ostatnio funduszy pieniężnych i gotówkowych nie różnią się istotnie od zysków z lokat, a jeśli już to najczęściej in minus. W pierwszym półroczu dały one zarobić średnio 1,3 proc., a w czerwcu zanotowały 0,35 proc. straty.

- Wygląda więc na to, że wielu klientów ucieka z deszczu pod rynnę - uważa ekspert.

Prawdopodobny koniec cyklu obniżek stóp procentowych sprawia, że duża część bezpiecznych funduszy może mieć najlepszy okres już dawno za sobą, a banki lada chwila wyhamują z obniżkami oprocentowania depozytów.

- Przy takim scenariuszu zamiana lokaty na jednostki uczestnictwa funduszu dłużnego może więc wcale nie być rozwiązaniem korzystnym - uważa Gomółka. - Porównując pewne odsetki od lokat z niepewnymi zyskami z funduszy warto pamiętać także o inflacji. A ta sprawia, że stosunkowo niewysokie oprocentowanie depozytów wcale nie musi być przeszkodą w zanotowaniu przyzwoitych realnych zysków (czyli uwzględniających wzrost cen oraz podatek od zysków kapitałowych) - ocenia ekspert Banku BŻOptima.

Z lipcowego odczytu Indeksu Realnego Oszczędzania BGŻOptima wynika bowiem, że oczekiwany – na podstawie prognozy inflacji na najbliższe miesiące – realny zysk z najlepszych trzymiesięcznych lokat może wynieść 3,47 proc. w skali roku. To nawet nieco więcej niż w czerwcu wyniósł średni realny zysk z najbezpieczniejszych funduszy – pieniężnych i gotówkowych.

W pierwszym półroczu 2013 r. do funduszy inwestycyjnych przeznaczonych dla klientów detalicznych trafiło ponad 10,1 mld zł – wynika ze statystyk salda wpłat i umorzeń publikowanych przez Analizy Online. To dla funduszy najlepsze półrocze pod względem napływów netto od sześciu lat. W tym samym czasie gospodarstwa domowe wpłaciły do banków 17,2 mld zł, czyli o przeszło 70 proc. więcej. Środki te trafiają jednak na depozyty bieżące, czyli konta osobiste oraz rachunki oszczędnościowe. Takim powodzeniem jak w latach 2011 – 2012 nie cieszą się już bankowe lokaty.

Pozostało 86% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami