Starzenie się społeczeństwa ma znaczący wpływ na system emerytalny – uważa Komisja Nadzoru Finansowego (KNF). Zgodnie z prognozami demograficznymi ZUS udział osób w wieku poprodukcyjnym w społeczeństwie wzrośnie z obecnych 16,8 proc. do 29 proc. w 2040 r., a następnie do 37,3 proc. w 2060 r. W 2007 r. na 1000 osób w wieku produkcyjnym przypadały 553 osoby w wieku nieprodukcyjnym. W 2060 r. zgodnie z prognozą demograficzną wskaźnik ten wyniesie 1070 (będzie więcej osób w wieku nieprodukcyjnym niż produkcyjnym). Oznacza to, że coraz mniej pracujących będzie finansować świadczenia zwiększającej się grupy osób w wieku emerytalnym.
Potwierdzają to prognozy Unii Europejskiej. Według nich w Polsce w 2060 r. może być więcej nieaktywnych zawodowo osób starszych niż pracujących. Stosunek przeciętnej emerytury do średniej pensji w gospodarce może spaść z 56 proc. w 2007 r. do 31 proc. w 2060 r.
Szacuje się, że świadczenie wypłacane z ZUS i OFE za ok. 35 lat będzie o ponad połowę niższe od ostatniego miesięcznego wynagrodzenia osoby przechodzącej na emeryturę. Stopa zastąpienia brutto może spaść z 63,2 proc. w 2006 r. do 47,5 proc. w 2046 r.
Dlatego samemu trzeba zadbać o pieniądze na starość. Regularne odkładanie nawet niewielkich kwot, nieobciążających nadmiernie budżetu domowego, może pozwolić uzyskać znacząco wyższą emeryturę. Według szacunków KNF systematyczne wpłacanie 90 zł co miesiąc przez 40 lat (czyli ok. 3 zł dziennie), przy założeniu rocznej stopy zwrotu z inwestycji na poziomie 7 proc., przyniosłoby ok. 230 tys. zł dodatkowego kapitału