Nasz czytelnik, pan Wojciech wraz z żoną dziesięć lat temu zaciągnął kredyt we frankach w Polbanku (dziś Raiffeisen Polbank) na zakup 50-metrowego mieszkania na warszawskiej Woli. Bank skredytował cały zakup nieruchomości i jej remont przyznając małżeństwu blisko 200 tys. franków na ten cel.
– Zabezpieczeniem kredytu była hipoteka nabywanego mieszkania – opowiada pan Wojciech.
Mimo regularnych spłat, po gwałtownym wzroście kursu franka kilka lat temu zobowiązania kredytowe wobec banku są wyższe niż wartość nieruchomości. W ub. roku małżeństwo odziedziczyło ponad 200-metrowy dom ze sporą działką w warszawskim Wawrze. Wartość tej nieruchomości jest trzy razy wyższa niż zadłużonego mieszkania.
– Chcieliśmy przenieść hipotekę wobec banku na tę nieruchomość, by sprzedać lokal na Woli i potem spłacić kredyt, ale okazuje się, że nie jest to takie proste – opowiada pan Wojciech.
Okazuje się, że powodem problemu są roszczenia miasta do części działki. Samorząd chce ją przeznaczyć pod drogę. Czy łatwo zmienić zabezpieczającą kredyt hipotekę? Czy waluta kredytu ma znaczenie?