Na wypadek, gdy problemy pokrzyżują plany podróżnicze

Polacy chętnie rezerwują już wyjazdy na przyszłe wakacje. Tymczasem do lata wiele może się zdarzyć w naszym życiu.

Publikacja: 13.11.2019 17:48

Na wypadek, gdy problemy pokrzyżują plany podróżnicze

Foto: Shutterstock

Warto zabezpieczyć się na wypadek sytuacji, gdy problemy w życiu pokrzyżują nam plany podróżnicze. Jeśli nie chcemy stracić pieniędzy wpłaconych na wyjazd, warto kupić ubezpieczenie kosztów rezygnacji.

Ledwie skończyły się wakacje, a Polacy ruszyli do biur podróży kupować wyjazdy na przyszły rok.

– Zaskakująco wysoki wzrost rezerwujących przyszłoroczne wakacje jeszcze jesienią to z pewnością efekt rozczarowania tegorocznym last minute. Jesienią 2018 r. turyści mogli mieć w pamięci wyjątkowe przeceny spowodowane wojną cenową touroperatorów i liczyli na podobne okazje, stąd tamta przedsprzedaż mogła być trochę zaniżona – mówi Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl.

Zakup wycieczki z dużym wyprzedzeniem ma wiele zalet, zwłaszcza dla osób, które lubią albo muszą planować urlop z dużym wyprzedzeniem.

– First minute to możliwość bardziej precyzyjnego dopasowania oferty do pomysłu na wakacje. Warto przy tym szukać propozycji z tzw. gwarancją najniższej ceny. Będziemy wówczas pewni, że nawet jeśli cena wycieczki przed wylotem spadnie, to nie poczujemy się wystrychnięci na dudka, bo biuro zwróci nam różnicę – wskazuje Damasiewicz.

Z analizy wakacyjnej sprzedaży w Travelplanet.pl wynika, że najbardziej opłacalne było w tym sezonie kupowanie wakacji właśnie ze sporym wyprzedzeniem.

Na przyszłoroczny sezon letni do końca września najlepiej sprzedawała się Turcja. Polaków wybierających się na turecką riwierę nie zniechęca niespokojna sytuacja w regionie.

Warto sprawdzić: Jak nie dać się ograć linii lotniczej

Kosztowna rezygnacja

Minusem zakupu wyjazdu wakacyjnego z wielomiesięcznym wyprzedzeniem jest to, że w ciągu tak długiego czasu wiele się może zmienić i latem zakupiony dziesięć miesięcy wcześniej wyjazd może nie być już tak atrakcyjny albo gorzej – nie będziemy mogli z różnych przyczyn wyjechać. A koszty takiej wycieczki są niemałe mimo opłacalności cenowej wakacji first minute. Czteroosobowa rodzina za wczasy na Wyspach Kanaryjskich, w Turcji czy Egipcie może lekką ręką wydać ponad 10 tys. zł. I jeśli zrezygnujemy z podróży, to utracimy całość albo część pieniędzy.

Jeśli kupujemy wyjazd z dużym wyprzedzeniem, to warto kupić ubezpieczenie kosztów rezygnacji, które zapewni zwrot pieniędzy wydanych na wyjazd, jeśli zrezygnujemy z podróży z ważnych przyczyn. Jednak polisa polisie nierówna. Na rynku dostępne są zarówno ubezpieczenia, które zapewniają zwrot kosztów, jeśli podróż została odwołana z każdej udowodnionej, leżącej po stronie turysty przyczyny, jak i takie, gdy na wypłatę można liczyć, tylko jeśli do odwołania podróży doszło z kilku konkretnych, wymienionych w ogólnych warunkach ubezpieczenia powodów, np. śmierci najbliższych członków rodziny czy ciężkiej choroby turysty.

Z reguły im szersza ochrona, tym polisa droższa i sami musimy zdecydować, od czego chcemy się ubezpieczyć. Jeśli jesteśmy pewni, że żadna przyczyna oprócz kłopotów ze zdrowiem czy utraty pracy nie odwiedzie nas od wakacji, to możemy się zdecydować na wąski zakres ochrony. Jeśli jednak mamy świadomość tego, że choroba psa, śmierć szwagierki czy oblanie przez dziecko matury mogą zachwiać naszymi planami urlopowymi, to na ubezpieczeniu kosztów rezygnacji lepiej nie oszczędzać.

Nawet najlepsze ubezpieczenie nie zapewni nam jednak zwrotu pieniędzy, jeśli odwołamy podróż, gdy zmieni się sytuacja polityczna i będziemy się obawiali o swoje bezpieczeństwo, dlatego przed zakupem wycieczki zastanówmy się, czy cel naszego wyjazdu to miejsce stabilne politycznie. Nie dostaniemy też zwrotu kosztów, gdy przed samym wyjazdem uznamy, że zamiast do Portugalii wolimy jechać do Grecji, gdyż polisa zabezpiecza na wypadek zdarzeń, które są od nas niezależne.

Warto sprawdzić: Wycieczka do Chin. Ile kosztuje podróż, praktyczne porady

Pijesz, kup polisę

Standardowemu ubezpieczeniu dołączanemu do sprzedawanej imprezy turystycznej ufa ok. 60 proc. klientów biur podróży – wynika ze statystyk Travelplanet.pl. Nie wiadomo jednak, ile osób czyta warunki ubezpieczenia i jest świadomych ochrony, jaką zapewnia takie ubezpieczenie, oraz swoich potrzeb.

Tylko około czterech na dziesięciu turystów wyjeżdżających na wakacje rozszerza zakres ubezpieczenia m.in. o tzw. klauzulę alkoholową i wyższe koszty leczenia niż standardowe 10 tys. euro.

– W wypadku znalezienia ciekawej wycieczki, przekraczającej nieco założony budżet na wakacje, rezygnacja z dodatkowego ubezpieczenia to pierwszy pomysł, by podnieść komfort wakacji kosztem ich bezpieczeństwa – zauważa Justyna Adamczyk, manager ds. ubezpieczeń w Travelplanet.pl. W statystykach tej firmy widać dużą zależność, że im wyższy średni koszt rezerwacji, tym rzadziej klienci doubezpieczają swoje wakacje.

Tymczasem ubezpieczenie kosztów leczenia na 10 tys. zł wystarczy wtedy, gdy przeziębimy się, podróżując klimatyzowanym autokarem, albo gdy dopadnie nas „zemsta faraona”, ale już nie w razie poważnego wypadku, ataku serca czy choroby tropikalnej. W takich sytuacjach koszty leczenia mogą wynieść kilkakrotnie więcej, a zdarza się, że przekraczają nawet milion złotych. Tak było w przypadku turysty ubezpieczonego w Mondial Assistance, który w USA dostał wylewu krwi do mózgu – leczenie kosztowało ok. 1,1 mln zł.

Pochopna jest też rezygnacja z klauzuli alkoholowej. Ponad trzech na czterech turystów rezerwuje w biurach wakacje all inclusive. To formuła, w której alkohol dostępny jest często praktycznie od świtu do późnej nocy. Tymczasem podstawowe ubezpieczenie nie działa, kiedy wypadek dotyczy osoby będącej pod wpływem alkoholu. Wtedy koszty leczenia trzeba pokryć z własnej kieszeni. Oszczędność na polisie nie jest zatem zbyt opłacalna.

Warto zabezpieczyć się na wypadek sytuacji, gdy problemy w życiu pokrzyżują nam plany podróżnicze. Jeśli nie chcemy stracić pieniędzy wpłaconych na wyjazd, warto kupić ubezpieczenie kosztów rezygnacji.

Ledwie skończyły się wakacje, a Polacy ruszyli do biur podróży kupować wyjazdy na przyszły rok.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Inne Polisy
Złe wieści dla kierowców. OC coraz droższe
Inne Polisy
Ceny OC na przekór inflacji. W perspektywie kwartalnej widać jednak podwyżki
Inne Polisy
Kara za brak OC w 2024 roku. Kwota, która mocno zaboli
Inne Polisy
Revolut staruje ze sprzedażą ubezpieczeń komunikacyjncyh
Inne Polisy
OC droższe o 100 proc. Efekt szybkiego przejścia na auta elektryczne