Sukcesem zakończyła się pięciodniowa (!) aukcja Gabinetu Numizmatycznego Damian Marciniak (www.gndm.pl). Sprzedano ok. 99 procent z blisko 5 tysięcy obiektów zgrupowanych w 3,5 tysiąca pozycji katalogowych. To dobra okazja, żeby zastanowić się, dlaczego monety są lepszą inwestycją niż obrazy? Czy inwestowanie w monety się opłaca?
Czytaj także: Monety z bielikiem na 100-lecie odzyskania niepodległości
Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że nabywcy monet nie kierują się zimną, racjonalną analizą możliwego zysku z ich odsprzedaży. Kupują numizmaty nieomal odruchowo. Kieruje nimi przekonanie, że przy zakupie monet, ich sprzedaży i transporcie łatwo zachować pełną dyskrecję. Nie trzeba wiele miejsca, żeby przechowywać monety.
Monety mają zdecydowanie większą płynność niż obrazy. Od ręki sprzedać można monety czysto lokacyjne, ich wartość zależy od giełdowej ceny kruszcu. Płynnym towarem są też monety kolekcjonerskie, których cena zależy od ich wartości symbolicznej, urody, stanu zachowania, rzadkości i proweniencji.
Od 90 tys. zł licytowana będzie złota moneta z Kopernikiem, co pokazuje potencjał jaki ma inwestowanie w monety. Fot. Antykwariat Michał Niemczyk