Poza oczywistym uzależnieniem stóp zwrotu funduszu od notowań złota, trzeba zwrócić uwagę także na inną, mniej oczywistą zależność od kursu amerykańskiego dolara wobec euro. Największy składnik portfela Investor Gold Otwartego, wspomniany DWS Gold Plus (jego udział wynosi przeważnie od 70 do 80 proc. aktywów), wyceniany jest właśnie w euro. Złoto zaś na światowych rynkach jest notowane w dolarach. Zarządzający DWS Gold Plus nie zabezpieczają ryzyka związanego ze zmianami kursów tych walut, dlatego wahania kursów mogą znacząco wpływać na stopy zwrotu. Inwestorzy mający jednostki polskiego funduszu powinni więc mieć świadomość, że jego wyniki mogą zauważalnie różnić się od zmian cen złota na światowych rynkach. Stopy zwrotu Investor Gold Otwartego zarówno w krótkim (rok), jak i średnim (prawie trzyletnim) terminie są lepsze niż większości innych polskich funduszy powiązanych z rynkiem złota. Przewaga sięga nawet ponad 10 pkt proc. Trzeba jednak pamiętać, że liczba konkurentów jest niewielka. Poza tym ich strategie inwestycyjne są bardzo zróżnicowane. Dotyczy to m.in. podejścia do ryzyka kursowego. Przewaga Investor Gold Otwartego w dużym stopniu jest efektem umocnienia się dolara względem euro m.in. na początku 2015 r. Ale sytuacja na rynku walutowym może równie dobrze działać na niekorzyść inwestorów. Dlatego zdaniem Analiz Online niezabezpieczenie ryzyka kursowego działa na niekorzyść funduszu. Inwestorzy mają prawo oczekiwać, że stopy zwrotu będą pochodną notowań złota, którego cena w dużej mierze jest niezależna od innych czynników rynkowych. Analizy Online negatywnie oceniają także koszty obciążające inwestorów; zarówno opłata manipulacyjna (nawet 5 proc.), jak i opłata za zarządzanie (4 proc.) są zbyt wysokie. Zaletą funduszu są dobre dotychczasowe wyniki. Ostateczna ocena jest więc neutralna (trzy gwiazdki).