Dość wspomnieć, że indeks największych spółek notowanych na giełdzie w Stambule w 2015 r. spadł o ok. 16 proc., a rok wcześniej wzrósł o 26 proc. Wahania wartości jednostek funduszu Arka BZ WBK Akcji Tureckich były jeszcze większe ze względu na ryzyko walutowe. Bartosz Dębowski, zarządzający funduszem, podobnie jak większość zarządzających portfelami akcji tureckich, nie zabezpiecza ryzyka walutowego z powodu dość wysokich kosztów, jakie się z tym wiążą.

Bez wątpienia największy wpływ na stopy zwrotu Arka BZ WBK Akcji Tureckich ma wybór spółek do portfela. Bartosz Dębowski inwestuje w akcje tylko ok. 30 spółek z tureckiego parkietu (w indeksie będącym wzorcem dla funduszu jest ich setka). Wyszukiwane są spółki silne fundamentalnie (z dobrymi danymi finansowymi), których wycena nie odzwierciedla prognozowanej wartości i którym sprzyja otoczenie rynkowe.

Wpływ na decyzje podejmowane przez zarządzającego mają też częste na giełdzie w Stambule wahania indeksów; ich przyczyny nierzadko są polityczne. Stanowi to niekiedy okazję do zakupu akcji, ale bywa również czynnikiem dającym sygnał do sprzedaży papierów. Dlatego konkretne inwestycje mogą kończyć się w różnym czasie, w tym po upływie krótszego terminu niż ok. trzyletni.

Do tej pory dobór spółek do portfela funduszu odbywa się z korzyścią dla klientów, choć nie brakuje nerwowych momentów, takich jak w lipcu tego roku; wtedy wynik funduszu znalazł się 7 proc. pod kreską. Taka stopa zwrotu nie odbiegała jednak od ogólnego obrazu funduszy akcji tureckich; przypomnijmy, że w lipcu w Turcji doszło do zamachu stanu.

Pozytywnej ocenie funduszu Arka BZ WBK Akcji Tureckich sprzyja też najniższa w tej grupie opłata pobierana przy zakupie jednostek (3 proc.). Dlatego zdaniem Analiz Online, dobra ocena funduszu na poziomie czterech gwiazdek jest w pełni uzasadniona.