Pan Adrian jest klientem ING Banku Śląskiego. W lipcu z powodu wyjazdu zamówił nową kartę kredytową, bo obecnie używana jest ważna do października.
– Wyjeżdżam za granicę we wrześniu, dlatego zależało mi na tej wymianie – tłumaczy mężczyzna.
Warto sprawdzić: Płacił odsetki za cudze transakcje. Jak to możliwe?
Jak zapowiedział, tak zrobił. Jeszcze w lipcu złożył wniosek i dostał wznowioną kartę, której okres ważności upływał w październiku tego roku. Pan Adrian złożył reklamację i przeżył szok. Jednak ta nowa, druga już, karta miała tę samą datę ważności jak poprzednia.
– Ręce mi opadły, bo w sumie prostej sprawy nie jestem w stanie załatwić – żali się klient ING Banku Śląskiego. Skontaktował się z infolinią banku. Tam obiecano mu wysłać trzecią kartę. Mężczyzna otrzymał ją. I okazało się, że ta wysłana już w sierpniu ma także tę samą datę ważności – październik 2020.