Blik funkcjonuje ponad dwa lata i zyskuje coraz większą popularność. Świadczy o tym lawinowy przyrost transakcji. W 2015 r. zawarto ich zaledwie 2 mln, w ubiegłym roku już 33 mln, w I kwartale tego roku rekordowe 14 mln.
Czytaj także: BLIK podbił serca Polaków. Dlaczego?
Płatności Blik-iem wprowadziło już 12 banków. Ich klienci chwalą sobie wygodę płatności telefonem za drobne zakupy nie tylko na co dzień, ale także podczas np. wycieczek rowerowych. Telefon zawsze jest pod ręką, a nie zawsze ma się potrzebę zabierania ze sobą portfela, czasem można go również zapomnieć.
Czek w telefonie
Blik-iem można płacić online w sklepach stacjonarnych i internetowych bez dodatkowych przekierowań i ekranów transakcyjnych. Nie trzeba mieć przy sobie karty płatniczej, przepisywać z niej numeru, czekać na SMS z kodem jednorazowym – jak podczas korzystania z e-przelewów. Wystarczy wybrać płatność Blik na stronie sklepu, w telefonie uruchomić wcześniej pobraną aplikację ze swojego banku, odczytać 6-cyfrowy kod i zatwierdzić płatność.
Blikiem można płacić też w biletomatach, doładować konto wypożyczania rowerów miejskich a nawet za towary i usługi podczas rozmowy telefonicznej z konsultantem infolinii. Wszystkie operacje Blik-iem są tak samo widoczne w historii transakcji jak operacje realizowane z pomocą kart płatniczych. Niektóre banki umożliwiają też wypłaty czekiem Blik. Jest to znaczniej wygodniejszy sposób niż wypłata wymagająca generowania kodu w telefonie, przy której potrzebny jest dostęp do internetu.